"Usłyszałam głośny huk. Wyjrzałam przez okno, wiaduktu już nie było"


Mieszkańcy Genui, ewakuowani po zawaleniu się wiaduktu, w czwartek mogli wrócić do swoich domów, by zabrać najpotrzebniejsze rzeczy.

Około 600 osób, których domy znajdują się bezpośrednio pod wiaduktem lub w jego pobliżu zostało ewakuowanych po tragedii. To mieszkańcy 11 bloków. Na razie nie wiadomo, kiedy będą mogli wrócić do domów.

W czwartek części z nich pozwolono zabrać z domów najpotrzebniejsze rzeczy.

- Usłyszałam głośny huk i pomyślałam, że to potężne uderzenie pioruna, był podmuch powietrza - powiedziała Francesca Bacci, mieszkanka jednego z bloków. - Wyjrzałam przez okno, wiaduktu już nie było.

Bacci wróciła między innymi po to, żeby złapać swojego kota.

"Mam nadzieję, że będę mógł jeszcze wrócić, żeby zabrać kilka rzeczy"

Większość ewakuowanych mieszkańców tymczasowo zatrzymało się u przyjaciół lub w hotelach. Nikt z pytanych przez dziennikarzy nie wie, co się wydarzy.

- Udało mi się zebrać parę rzeczy. Nie mieszkamy bezpośrednio pod mostem, jesteśmy około sześć bloków od niego, ale mimo to nas ewakuowali - powiedział Carlo Mei. - Mam nadzieję, że będę mógł jeszcze wrócić, żeby zabrać kilka rzeczy.

Wiadukt runął

Fragment oddanego do użytku w 1967 roku 1200-metrowego wiaduktu autostrady A10 runął we wtorek o godzinie 11.50 w czasie gwałtownej ulewy, jaka przeszła nad miastem.

Wiadukt przebiega nad terenami przemysłowo-mieszkalnymi, gęsto zaludnionymi. Zawalił się między innymi na tory kolejowe.

Jak poinformowała włoska obrona cywilna, w momencie katastrofy na wiadukcie znajdowało się około 30-35 samochodów i trzy tiry. Zdjęcia i nagrania ukazują ogromną skalę tragedii. Długi odcinek wiaduktu spadł z wysokości około 50 metrów.

Najnowszy bilans ofiar mówi o 38 zabitych, ale liczba ta może wzrosnąć. Rannych jest 15 osób, w tym 9 w stanie ciężkim. Stan jednej określa się jako krytyczny.

W 2016 roku wiadukt był odnawiany.

Zawalił się 400-metrowy odcinek wiaduktu w GenuiGoogle Earth
Wiadukt Morandi w GenuiGoogle Maps

Jeżeli byliście świadkami tego zdarzenia, skontaktujcie się z nami:

E-mail: kontakt24@tvn.pl

Telefon: 22 324 24 24

Nr sms/mms: 516 4444 24

Autor: pk/adso / Źródło: Reuters

Tagi:
Raporty: