Strzelali do dezerterów. Dziesiątki zginęły


Dziesiątki dezerterów, którzy chcieli przyłączyć się do powstania przeciwko prezydentowi Syrii, zostały zastrzelone podczas próby opuszczenia swoich posterunków w prowincji Idlib - podali miejscowi działacze praw człowieka.

Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka cytuje świadków, którzy przeżyli atak. Donoszą oni, że syryjskie wojsko strzelało do dezerterów z broni maszynowej. Według jednego ze świadków, zabitych zostało co najmniej 60 dezerterów.

Coraz więcej starć z dezerterami

W ostatnich tygodniach coraz częściej dochodzi do krwawych starć między dezerterami a syryjską armią. Walki mają miejsce głównie w prowincjach Idlib, Hims i Dara.

Według Obserwatorium, mającego siedzibę w Londynie, podczas wcześniejszych starć w prowincji Idlib śmierć poniosło trzech żołnierzy. Siły bezpieczeństwa zabiły też 13 cywilów w Idlib, Darze na południu kraju i w Dajr az-Zaur na wschodzie.

Będą obserwatorzy, ale...

W poniedziałek Damaszek podpisał protokół zezwalający Lidze Państw Arabskich na wysłanie do Syrii obserwatorów. Opozycja odrzuciła porozumienie.

Obserwatorium dysponuje siatką informatorów i codziennie aktualizuje listę ofiar represji reżimu Asada. To m.in. na podstawie tych danych ONZ regularnie podaje informacje o liczbie zabitych. Z najnowszego bilansu wynika, że od wybuchu demokratycznych demonstracji w połowie marca w Syrii zginęło ponad 5 tys. osób.

Źródło: PAP