Strzały w Ferguson w rocznicę śmierci Michaela Browna. Dwie osoby ranne


Setki osób w Ferguson, w stanie Missouri uczciły w niedzielę momentem ciszy i zbiorową modlitwą pierwszą rocznicę śmierci 18-letniego Afroamerykanina Michaela Browna, zastrzelonego rok temu na ulicy przez białego policjanta. Podczas uroczystości rozległy się strzały, które padły prawdopodobnie z przejeżdżającego samochodu. Dwie osoby zostały ranne.

Przebiegające w dużej mierze w spokojnej atmosferze weekendowe obchody rocznicy zostały zakłócone przez strzały, które rozległy się w momencie, kiedy grupa około tysiąca ludzi zbliżyła się do kościoła. Nie wiadomo, czy zdarzenie miało związek z przemarszem.

- To wydarzenia, których próbujemy uniknąć. Myślę, że to niefortunne. Próbujemy każdemu zapewnić bezpieczeństwo, jak tylko możemy - zapewnił Jon Belmar, szef policji w St. Louis.

Policja poinformowała, że w wyniku zdarzenia dwie osoby zostały ranne, nie wiadomo jednak, w jakim są stanie. Według wstępnych ustaleń kilka strzałów zostało oddanych z samochodu jadącego w pobliżu trasy przemarszu.

Przebieg uroczystości

Biali, czarnoskórzy, starzy i młodzi ludzie, niektórzy także z małymi dziećmi, wzięli udział w niedzielnych wydarzeniach, które odbywały się głównie w podmiejskiej dzielnicy St. Louis, gdzie 18-letni Michael Brown został śmiertelnie postrzelony 9 sierpnia ub.r.

Uroczystości poprzedziła 4,5-minutowa cisza na znak 4,5 godzin, czyli czasu, jaki postrzelony Brown spędził na środku ulicy. Następnie ku niebu uwolniono dwa gołębie, po czym tłum rozpoczął marsz na cześć nastolatka i innych, którzy zginęli z rąk policji.

W Nowym Jorku natomiast, grupa około 100 protestujących w dzielnicy Brooklyn położyła się na ziemi na 4,5 minuty, aby uczcić śmierć Browna. Później miał miejsce długi przemarsz w stronę Manhattanu.

Wiele przypadków

Strzelanina, w której zginął Brown, wywołała kilkumiesięczne protesty, doszło do licnych zamieszek i podpaleń. Wydarzenia te stały się przyczyną do nadania życia nowemu ruchowi w ramach projektu "Black Lives Matter", który ma na celu walkę o lepsze traktowanie czarnoskórych przez policję.

Podobnie twierdzą organizatorzy niedzielnych imprez tłumacząc, że ich celem jest podtrzymanie krajowego ruchu, który został zainicjowany po zabójstwie Browna oraz pozostałych czarnoskórych obywateli w innych amerykańskich miastach, takich jak Nowy Jork, Cincinnati, Baltimore i North Charleston w Karolinie Południowej.

Do tej długiej listy należy dodać 19-letniego Christiana Taylora, czarnoskórego studenta, zastrzelonego w piątek przez policjanta w Arlington w Teksasie.

"Ból każdego dnia"

W Ferguson przy okazji niedzielnych obchodów rocznicy powstał prowizoryczny pomnik złożony z pluszowych misiów, świeć i kwiatów. Ponadto, na chodniku kilka metrów od miejsca zbrodni zainstalowano metalową płytę z wizerunkiem gołębia.

51-letnia Hazel Bland, która mieszka w dzielnicy, gdzie zginął nastolatek powiedziała, że codziennie myśli o tych wydarzeniach.

- To jest naprawdę smutne. Nigdy nie myślałam, że coś takiego będzie miało miejsce, policjanci zabili tych wszystkich ludzi. Cierpię przez to co się stało - powiedziała.

Przy okazji niedzielnej rocznicy, w obchodach wziął udział ojciec Browna, Michael Brown senior. Miał on na sobie koszulkę z wizerunkiem syna i hasłem "Wybrany dla Zmian". - Odczuwam ból każdego dnia - stwierdził.

Pojawiające się pozostałe hasła i banery "Black Lives Matter" wzywały do sprawiedliwości dla tych, którzy zostali zabici przez policję.

Autor: mb, adso/ja / Źródło: Reuters

Tagi:
Raporty: