Izraelski nalot na 40 celów w Strefie Gazy


Izraelskie siły powietrzne przeprowadziły w sobotę największe od 2014 roku naloty na cele w Strefie Gazy w odpowiedzi na nocne ataki moździerzowe i rakietowe ze strony palestyńskiej radykalnej organizacji Hamas - poinformowały siły zbrojne Izraela.

Odnosząc się do sobotnich nalotów, w których zginęło dwóch Palestyńczyków, przedstawiciel izraelskiego rządu powiedział, że " Izrael postanowił podjąć zdecydowane działania przeciwko agresji pochodzącej ze Strefy Gazy".

Wojsko oświadczyło, że lotnictwo uderzyło w łącznie 40 celów, w tym tunele, centra logistyczne i kwaterę batalionu Hamasu w mieście Bajt Lahija na północy Stefy Gazy.

Według portalu "Times of Israel" w wielu miejscowościach Izraela graniczących ze Strefą Gazy rozbrzmiały w sobotę nad ranem syreny alarmowe. Nie ma informacji na temat ofiar po obu stronach konfliktu.

Palestyńczycy: są zabici

Palestyńskie służby medyczne poinformowały, że w nalotach na miasto Gaza zginęło dwóch nastolatków. Pocisk trafił w pusty budynek, ofiary to przechodnie.

Rannych - jak podają palestyńskie służby - zostało co najmniej 12 osób.

Agencja Reutera zapytała o bilans ofiar rzeczniczkę izraelskiego wojska, ale w sobotę po południu nie miała ona informacji na ten temat.

Masowe demonstracje na granicy

W piątek podczas demonstracji na granicy Strefy Gazy z Izraelem 15-letni Palestyńczyk został zastrzelony przez izraelskich żołnierzy. Według rzecznika prasowego palestyńskiego resortu zdrowia Aszrafa al-Kudra w protestach rannych zostało 25 Palestyńczyków.

Od 30 marca wzdłuż granicy między Strefą Gazy a Izraelem odbywają się masowe demonstracje w obronie prawa palestyńskich uchodźców i ich potomków do powrotu na ziemie zajmowane do 1948 roku, kiedy powstał Izrael. Protesty odbywały się także przeciwko narzuconej przez Izrael blokadzie Strefy Gazy, a także przeciwko przeniesieniu ambasady USA w Izraelu z Tel Awiwu do Jerozolimy.

Palestyńczycy domagają się prawa do powrotu na ziemie, które opuścili lub z których zostali wygnani ich przodkowie po powstaniu państwa żydowskiego. Władze Izraela twierdzą, że za protestami stoi Hamas, który celowo prowokuje mieszkańców kontrolowanej przez siebie Strefy Gazy do przemocy. Hamas temu zaprzecza.

Izrael utrzymuje blokadę morską Strefy Gazy. Izraelskie siły patrolują Morze Śródziemne na wysokości Strefy, by powstrzymać przemyt broni do tej palestyńskiej enklawy i powstrzymać bojowników próbujących zaatakować lub zinfiltrować terytorium Izraela od strony morza.

Autor: pk//rzw / Źródło: PAP, Reuters