Gwiazda porno o rzekomym romansie z Trumpem


Była gwiazda porno używająca pseudonimu Stormy Daniels, w wywiadzie nadanym w niedzielę przez telewizję CBS, stwierdziła, że milczała o swojej przygodzie seksualnej z Donaldem Trumpem "ponieważ obawiała się o życie swoje i swojej córki". W poniedziałek Biały Dom zaprzeczył doniesieniom o romansie prezydenta USA z aktorką.

Stormy Daniels, a właściwie Stephanie Clifford, w wywiadzie nadanym w sztandarowym programie telewizji CBS "60 Minut", stwierdziła, że w październiku roku 2016 - pod koniec kampanii Donalda Trumpa i 11 dni przed wyborami prezydenckimi - zgodziła się na zawarcie umowy zaproponowanej przez Michaela Deana Cohena, osobistego adwokata Trumpa.

Pieniądze za milczenie

Na mocy tej umowy miała otrzymać od Cohena 130 tysięcy dolarów za nieujawnianie, że w roku 2006 utrzymywała kontakty seksualne z Trumpem, żonatym już wtedy z obecną pierwszą damą Melanią Trump.

- Martwiłam się o swoją rodzinę i jej bezpieczeństwo – powiedziała 39-letnia obecnie Clifford w wywiadzie w telewizji CBS tłumacząc, dlaczego miała zgodzić się na zawarcie umowy o zachowaniu w tajemnicy. - Nawet nie negocjowałam, od razu powiedziałam "tak" - stwierdziła.

"Zapomnij o tej sprawie"

Clifford, w wywiadzie nadanym w niedzielę w porze największej oglądalności, utrzymywała, że w roku 2011 na parkingu w Las Vegas podszedł do niej nieznany mężczyzna.

- Byłam wtedy na parkingu, szłam akurat na zajęcia z fitnessu ze swoją małą córką – wspominała Clifford w rozmowie z Andersonem Cooperem. – Nagle podszedł do mnie jakiś mężczyzna i powiedział: "Zostaw Trumpa w spokoju. Zapomnij o tej sprawie". – relacjonowała. Potem ów nieznany mężczyzna, "którego twarzy nigdy nie zapomni", miał spojrzeć na jej kilkumiesięczną córkę i powiedzieć: "Cóż za piękna, mała dziewczynka. Szkoda by było, gdyby coś stało się jej mamie", po czym – jak stwierdziła – odszedł.

Nieopublikowana historia

Pogróżki nieznajomego miały mieć miejsce po tym, jak Clifford w 2011 roku, a więc pięć lat po rzekomej "przygodzie" z prezydentem, sprzedała za 15 tysięcy dolarów pikantne szczegóły swojego rzekomego romansu z Trumpem (ówczesnym przedsiębiorcą budowlanym i producentem popularnego reality show) bulwarowemu czasopismu "InTouch".

Magazyn jednak nie opublikował jej historii. Dwóch byłych pracowników gazety powiedziało CBS, że po tym, jak skontaktowali się z Trumpem, prosząc o komentarz w sprawie jego relacji z aktorką porno, adwokat milionera Michael Cohen zagroził magazynowi procesem, jeśli artykuł ukazałby się w druku.

Prawdziwa historia, czy polityczne oszustwo?

Cohen wielokrotnie utrzymywał, że jego klient nie miał żadnych relacji seksualnych ze Stormy Daniels, a cała sprawa jest "politycznym oszustwem".

Clifford, członkini Partii Republikańskiej, przez krótki okres w roku 2010 zabiegała o mandat z ramienia tej partii w wyborach do Senatu z jej rodzinnego stanu Luizjana. Zrezygnowała jednak z tych starań tłumacząc, że "media nigdy nie brały jej kandydatury poważnie".

"Pseudonim artystyczny" Stormy Daniels pochodzi od słowa "stormy” (burzliwa) i od "Jack Daniels", nazwy popularnego burbona, czyli amerykańskiej odmiany whisky.

Stromy Daniels to popularna gwiazda filmów dla dorosłych Shutterstock

Kara za złamanie milczenia

W ubiegły piątek Cohen wystąpił do sądu o odszkodowanie od Clifford za złamanie umowy o zachowaniu tajemnicy jej kontaktów z Trumpem. Wywiad dla CBS nie był bowiem pierwszym przypadkiem ujawniania przez nią pikantnych szczegółów znajomości z milionerem, już po zawarciu umowy.

W pozwie złożonym w sądzie federalnym zapowiedział, że za każdy przypadek złamania umowy przez Clifford będzie się domagał 1 mln dolarów odszkodowania.

Adwokat aktorki argumentuje, że to Cohen złamał umowę, publicznie przyznając w lutym bieżącego roku, że zapłacił (nie podając powodu) jego klientce 130 tysięcy dolarów, zatem Clifford nie jest zobowiązana do honorowania warunków umowy.

Biały Dom zaprzecza

- Prezydent uważa, że informacje przedstawione przez panią Daniels podczas udzielonego zeszłej nocy wywiadu nie są zgodne z prawdą - powiedział podczas konferencji prasowej rzecznik Białego Domu, Raj Shah. Zapytany, czy Trump wierzy Clifford, iż była ona zastraszana, Shah zaprzeczył. - Nic nie potwierdza jej słów - stwierdził rzecznik. Dodał, że prezydent konsekwentnie zaprzecza wszelkim doniesieniom o relacjach seksualnych ze Stromy Daniels. Zdaniem CBS podczas niedzielnego wywiadu program "60 Minutes” osiągnął największą oglądalność od lat. Obejrzało go ponad 21 milionów Amerykanów, czyli ponad dwukrotnie więcej niż przy zeszłotygodniowym wydaniu. To największa widownia od czasu wywiadu z Barakiem Obamą i jego żoną Michelle, który wyemitowano tuż po wyborach prezydenckich z 2008 roku.

Autor: momo / Źródło: PAP/CBS/ Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock