Starcia z policją w Macedonii po aferze podsłuchowej


W stolicy Macedonii, Skopje, w piątek wieczorem, kolejny raz w ostatnich dniach, demonstrowali przeciwnicy rządu premiera Nikoły Grujewskiego, domagając się jego dymisji w związku z aferą podsłuchową.

Tym razem przed siedzibą parlamentu, otoczoną kordonem policji, protestowali głównie uczniowie i studenci. Antyrządowe demonstracje odbyły się także w kilku innych macedońskich miastach.

Bojkot parlamentu

Demonstranci chcą zmusić rząd do dymisji. W ostatnich miesiącach szef opozycyjnego lewicowego Socjaldemokratycznego Związku Macedonii (SDSM) Zoran Zajew opublikował treść podsłuchanych rozmów prowadzonych przez ok. 20 tys. osób, członków rządu i szefów służb bezpieczeństwa, a także przez dziennikarzy, zagranicznych dyplomatów, sędziów i przywódców religijnych. Polityczni przeciwnicy premiera twierdzą, że treść rozmów obnaża autokratyczny charakter rządów Grujewskiego, który jest premierem od połowy 2006 roku, a także uwikłanie w korupcję samego premiera i jego najbliższych współpracowników. Zajew twierdzi, że materiały uzyskał od "patriotycznych informatorów" w służbach wywiadowczych, a za podsłuchami stoi szef rządu. Grujewski odrzuca te oskarżenia; według niego podsłuchy to dzieło zagranicznych szpiegów, a przywódca opozycji wykorzystał zapisy tych nagrań, by obalić jego gabinet.

Polityk zaprzecza

Już w styczniu policja oskarżyła Zajewa o spiskowanie z tajnymi służbami obcego państwa w celu obalenia rządu. Na początku maja, w związku z aferą podsłuchową, prokuratura postawiła mu zarzut "stosowania przemocy wobec przedstawicieli najwyższych instytucji państwowych". Polityk zaprzecza tym oskarżeniom. Zachód, a szczególnie Unia Europejska, uważnie przyglądają się, jak rząd Macedonii poradzi sobie ze skandalem podsłuchowym w sytuacji, gdy kraj ubiega się o członkostwo w UE i NATO. Unia wyraziła poważne zaniepokojenie skandalem i zaapelowała o niezależne dochodzenie w tej sprawie. Konflikt władz z opozycją trwa w Macedonii od miesięcy. Deputowani z ramienia SDSM bojkotują parlament od czasu wyborów z kwietnia 2014 roku. Opozycja zarzuca rządzącej partii WMRO-DPMNE Grujewskiego sfałszowanie tamtych wyborów. Prezentując dokumenty obciążające prawicowe władze, SDSM chce doprowadzić do przedterminowych wyborów.

Autor: eos//gak / Źródło: PAP