Starcia na brytyjskich ulicach. Czwarta ciężka noc

Aktualizacja:

Podpalenia, rabunki, starcia z policją i aresztowania - to była kolejna niespokojna noc na ulicach brytyjskich miast. Do chuligańskich incydentów doszło w m.in. w Londynie, Liverpoolu, Birmingham, West Bromwich i Manchesterze. Policja zatrzymała setki ludzi. Na ulicach pojawili się też cywilni obrońcy miast.

06:05 Policja hrabstwa metropolitalnego Merseyside (którego najważniejszym miastem jest Liverpoool) poinformowała, że aresztowała 50 osób w związku z zamieszkami. Wśród zatrzymanych jest 48 mężczyzn i 2 kobiety. Zatrzymani są w wieku 14-52 lata.

04:30 Dziesiątki płonących butelek i kamieni poleciały w kierunku policyjnych kordonów w Gloucester. Policja zatrzymała kilkadziesiąt osób. Na razie nie ma doniesień na temat rannych - podaje BBC News.

03:30 Policja poinformowała, że w związku z zamieszkami w Liverpoolu, Sefton i Wirral aresztowane zostały 44 osoby.

02:43 Centrum Manchesteru zostało odblokowane. Policyjne kordony, które otaczały miasto zostały odwołane.

02:31 W pobliżu składu paliwowego przy Tottenham High Road w północnym Londynie słychać było serię potężnych eksplozji. Na miejscu pracują strażacy, pogotowie i policja. Służby zabezpieczają teren na wypadek ewakuacji okolicznych domów.

02:15 Londyńska policja podała najnowszy bilans starć z demonstrantami. W sumie w Londynie zatrzymano 685 osób, zarzuty usłyszało 111 osób. Najwięcej było kradzieży i naruszeń porządku publicznego.

02:00 Minister obrony Wielkiej Brytanii powiedział, że w pogotowiu są brytyjscy żołnierze, którzy w każdej chwili mogą ruszyć na pomoc poszkodowanym. Rzecznik ministerstwa przyznał, że batalion alarmowy już czeka w pogotowiu.

01:39 Chuligani zniszczyli supermarket Asda w Liverpoolu - podaje BBC. W Croydon demonstranci spalili ogromną fabrykę mebli Reeves Furniture.

01:30 - Zamieszki, które we wtorek wieczorem wybuchły w Manchesterze, są najpoważniejsze w tym mieście od 30 lat - powiedział zastępca szefa miejscowej policji, Garry Shewan, dodając, że stoją za nimi zwykli przestępcy. - Ta przemoc jest kompletnie nieuzasadniona. Nie ma żadnego powodu do protestów, ani też nie było zdarzenia, które mogło je wywołać. Takiej fali przemocy, grabieży i przestępczości jeszcze nie widziałem - stwierdził Shewan.

01:00 W Eltham na południu Londynu pojawiły się tłumy młodych ludzi. Jednak jak podaje BBC, wszyscy są nastawieni pokojowo.

00:27 Koleje Brytyjskie nie będą aż do odwołania obsługiwały kursów na drogach do Birmingham i Wolverhampton. W Birmingham zamknięta jest stacja kolejowa. Zawieszona ma zostać także obsługa głównej stacji w Manchesterze. Pasażerowie zostaną przewiezieni na inne stacje.

00:01 Po atakach na posterunek policji w Nottingham zatrzymano osiem osób. Jak podaje BBC News, płonący posterunek udało się ugasić.

23:40 Policja w Nottingham została zaatakowana przez grupę ok. 40 osób. Nie ma informacji o rannych - podaje BBC News.

23:05 Na ulicach Manchesteru widać szybko przemieszczające się gangi. Policja aresztuje koleje osoby - relacjonuje BBC Radio 5.

22:50 Przewodnicząca Niezależnej Komisji Policyjnej badająca śmierć Marka Duggana w oświadczeniu dla mediów powiedziała, że biegli nie stwierdzili, że Duggan strzelał do policjantów.

Z kolei Sky News podała, że na ulicach Enfield zebrała się grupa ok. 70 osób, które zamierzają bronić miasta przed chuliganami.

22:10 Na głównej ulicy handlowej Manchesteru, Market Street, podpalono sklep z odzieżą Miss Selfridge, zdemolowano i splądrowano też kilka innych sklepów - donoszą media. Aresztowano siedem osób. Policja poleciła mieszkańcom Manchesteru, by trzymali się z dala od centrum. W mieście stanął transport i nie kursują taksówki. Wiele sklepów zamknęło się przed czasem, spuszczając żaluzje. Nieczynne są puby i bary.

Szturmowe oddziały policji odparły próbę wtargnięcia grupy nastolatków do centrum handlowego Arndale, gdzie znajduje się wiele sklepów ze sprzętem sportowym i elektroniką, jakie są najczęściej rozgrabiane. Sprawcy ataków mają na sobie kurtki lub bluzy z kapturami. Wielu nosi też okulary narciarskie bądź ma twarz zasłoniętą chustą. Szybko przemieszczają się z miejsca na miejsce. W zidentyfikowaniu sprawców rozruchów pomagają policji operatorzy telefonii komórkowej. Środkiem porozumiewania się "zadymiarzy" jest także Blackberry, umożliwiający rozsyłanie darmowych wiadomości dużej grupie ludzi w tym samym czasie.

21:50 Kolejne aresztowania. Policja w Bulwell w Nottinghamshire zatrzymała dwóch nastolatków - 17 i 18-latka po tym, jak zaatakowali kamieniami policyjny patrol - podaje telewizja Channel 4.

21:29 Londyńska policja (Metropolitan Police) opublikowała listę „najbardziej poszukiwanych” ludzi w związku z zamieszkami w Londynie. (ZOBACZ ZDJĘCIA)

21:28 Policja w Essex zatrzymała 17-letniego chłopaka, który na Facebooku nawoływał innych użytkowników do spotkania w centrum miasta i zorganizowania zamieszek.

21:19 W centrum Manchesteru zebrała się grupa około 200 osób. W mieście młodzi ludzie podpalili sklep, wybili szyby w innym i starli się z policją. - Mogę potwierdzić, że sklep jest w ogniu, a grupa 200 młodych ludzi została rozproszona przez specjalne jednostki policji - powiedział rzecznik policji. Jak dotąd, zatrzymano siedem osób. Telewizja BBC pokazała ujęcie z leżącego na przedmieściach Birmingham Salford. Widać na nich płonący samochód.

20:51 Grupy rasistów biegają po ulicach londyńskiej dzielnicy Enfield. Jak informuje "Guardian", około 100 osób w wieku 30-40 lat przebiegło wzdłuż Hertford Road wykrzykując "Get the Pakis" ["Dorwać Pakistańczyków" - red.].

Londyn solidnie przygotował się na dzisiejszą noc (Fakty TVN)
Londyn solidnie przygotował się na dzisiejszą noc (Fakty TVN)

20:40 Wandale atakują stację kolejową Piccadilly w Manchesterze - informuje dziennik "Daily Telegraph" powołując się na naocznych świadków.

20:30 "Kilka sklepów zostało zaatakowanych przed grupy młodzieży, która zebrała się w celu siania nieporządku. Jak powiedzieliśmy wcześniej, nie pozwolimy, by takie bezmyślne niszczenie i celowa przemoc pozostały bezkarne i będziemy aresztować każdego i oskarżymy każdego, kto był zamieszany w plądrowanie albo akty kryminalnego niszczenia mienia" - podała w komunikacie policja hrabstwa metropolitalnego Greater Manchester.

19:51 "Daily Telegraph" donosi o pierwszych przypadkach plądrowania sklepów w Birmingham i niepokojach w Canning Town we wschodniej części Londynu. W mieście West Bromwich wandale przewracają kosze na śmieci i rzucają kostkami brukowymi. Napięta sytuacja panuje także w Salford (okolice Manchesteru), gdzie prewencyjnie zamknięto jedną z ulic i skierowano szturmowe oddziały policji z psami. W centrum Manchesteru podpalono sklep Miss Selfridge.

19:38 Na obecnym etapie nie ma dowodu, że zabity w czwartek przez policję w Londynie 29-latek, którego śmierć wywołała zamieszki w tym mieście, jako pierwszy otworzył ogień do sił porządkowych - przyznała we wtorek niezależna komisja odpowiedzialna za śledztwo w tej sprawie. Komisja wydała taką opinię na podstawie ekspertyz balistycznych. Początkowo sugerowano, że 29-letni Mark Duggan strzelał do funkcjonariuszy policji podczas próby aresztowania go w taksówce. Pełne okoliczności zdarzenia nie są jasne. Komisja sprecyzowała jedynie, że śmierć Duggana nastąpiła na skutek postrzelenia dwoma pociskami. Według wstępnych wyników badań, pocisk, który utkwił w policyjnym radiu na miejscu zdarzenia, pochodził z policyjnej broni.

19:30 Policja w Manchesterze potwierdziła, że w centrum miasta doszło do pierwszych tej nocy rozruchów i poleciła ludziom pozostać w domach.

19:28 Sprzedaż kijów baseballowych wzrosła na brytyjskim Amazonie o ponad 5 tys. procent w ciągu ostatnich 24 godzin. Jest to związane z największymi od lat niepokojami w brytyjskiej stolicy.

19:24 Większość sklepów w dzielnicach Londynu objętych zamieszkami zamknięto przed czasem - podają brytyjskie media.

18:14 Brytyjscy eksperci zapytani przez dziennik "Guardian" są zdecydowanie przeciwni pomysłowi skierowania wojsk na ulice w celu opanowania rozruchów w Londynie i innych miastach. Według nich stworzyłoby to polityczne i praktyczne trudności.

"Wojsko na ulicach Londynu musiałoby uzmysłowić, jak głęboko podzielone jest brytyjskie społeczeństwo. Doświadczenia z Irlandii Północnej utrudniłyby taki krok" - sądzi dyrektor studiów irlandzkich na uniwersytecie Queen's w Belfaście, Dominic Bryan. Z kolei prof. Paul Rogers z uniwersytetu Bradford jest przekonany, że armia w większości byłaby głęboko przeciwna rozmieszczeniu jej na ulicach Londynu. Wywiązaniu się z tego rodzaju zadania utrudniałyby jej zobowiązania zagraniczne, a także brak odpowiedniego przeszkolenia.

17:44 Funkcjonariuszom w czterech londyńskich gmin - Lambeth, Haringey, Enfield i Waltham Forest - przyznano we wtorek nowe uprawnienia: będą mogli zatrzymać i przeszukać każdą osobę. Dotychczas mogli to zrobić tylko, gdy mieli ku temu uzasadniony powód. Lista gmin z szerszymi uprawnieniami dla policji może zostać uzupełniona.

17:27 Polska ambasada w Londynie poinformowała, że podczas zamieszek w Londynie zatrzymano dwóch Polaków. Jeden z nich, 17-latek, został aresztowany w nocy z poniedziałku na wtorek w Camden za niszczenie mienia - powiedział tvn24.pl rzecznik polskiej ambasady w Londynie Robert Szaniawski. Drugi, 31-latek, korzystając z zamieszania próbował w nocy z niedzieli na poniedziałek obrabować mieszkanie w Hackney.

17:00 Na ulicach Londynu pojawiły się ulotki skierowane do uczestników zamieszek. Nakłaniają one do milczenia i niepanikowania, jeśli zobaczy się swoją podobiznę na zdjęciach z zamieszek. "Nie panikuj. Opublikowane zdjęcia niekoniecznie są dowodem. Tylko dlatego, że policja ma nieostre zdjęcie kogoś, kto może być tobą, nie oznacza jeszcze, że wie kim jesteś" - czytamy na ulotkach. Dalej znajdują się kolejne rady: "nie oddawaj się w ręce władz"; "to, że ty się rozpoznajesz nie oznacza jeszcze, że inni będą w stanie to zrobić"; "pozbądź się ubrań, w których cię sfotografowano"; "odpowiadaj "bez komentarza" na wszystkie pytania po aresztowaniu..." - lista ciągnie się długo.

 
Ulotki, które pojawiły się w Londynie (fot. internet) fot. internet

16:37 Do Londynu wrócił przywódca Partii Pracy Ed Miliband, który po południu oglądał zniszczenia poczynione w Peckham. - Pierwsza rzecz, jaką należy powiedzieć, to że nie ma usprawiedliwienia dla przemocy i zastraszania ludzi. - podkreślił. Zaznaczył, że priorytetem jest przywrócenie porządku w całym Londynie i zapewnienie lokum dla ludzi, którzy w wyniku zamieszek stracili dach nad głową.

16:27 Ebay poinformował, że będzie usuwał jakiekolwiek aukcje, co do których są podejrzenia, że przedmioty pochodzą z kradzieży.

15:18 Spontaniczne akcje sprzątania Londynu po nocnych zamieszkach zorganizowały we wtorek grupy ochotników za pośrednictwem serwisów społecznościowych. Jest to wyraz sprzeciwu wobec chuliganów, którzy używają internetu, aby od kilku dni gromadzić się na ulicach. - Chcemy dać pozytywny przykład. Dzięki naszej akcji inni mogą zobaczyć, że serwisy społecznościowe nie są wykorzystywane jedynie do niszczycielskich celów - powiedziała Roberta Burke, emerytka biorąca udział w akcji.

Pomysł akcji "Posprzątajmy Londyn" został rozpropagowany wśród mieszkańców Londynu w ciągu kilku godzin dzięki Twitterowi i Facebookowi oraz czatowi na smartfonach Blackberry.

O godz. 10 rano pod stacją metra Chalk Farm w dzielnicy Camden zgromadziło się ok. 25 osób wyposażonych w środki czyszczące, aby pomóc usuwać skutki nocnych zamieszek. Wśród ochotników były dzieci, emeryci oraz czynni zawodowo młodzi ludzie, którzy później udali się do pracy.

14:56 Od wybuchu rozruchów w Londynie zatrzymano 525 osób - powiedział zastępca komisarza Scotland Yardu, Stephen Kavanagh. Ponad 100 osobom, w tym 11-latkowi, postawiono już zarzuty - dodał inny przedstawiciel policji Simon Foy.

14:27 Ambasada RP, konsulat, polskie parafie i organizacje społeczne nie miały we wtorek doniesień o Polakach, którzy zostaliby poszkodowani w zajściach ulicznych w Londynie i innych miastach w Anglii. Nikt się nie zgłosił z prośbą o pomoc do polskiego konsulatu - podała Polska Agencja Prasowa.

13:57 Brytyjska policja donosi o pierwszej ofierze śmiertelnej zamieszek w Londynie. Jest nią wielokrotnie postrzelony 26-letni mężczyzna, znaleziony w poniedziałek wieczorem w jego samochodzie w londyńskiej dzielnicy Croydon. Ranny zmarł po przewiezieniu do szpitala. Nie ustalono dotąd, kto strzelał do 26-letniego mężczyzny, ani w jakich okolicznościach zginął. W związku z jego śmiercią zatrzymano dwóch młodych ludzi, którzy znajdowali się w pobliżu samochodu i mieli przy sobie skradzione towary.

13:08 Premier Wielkiej Brytanii David Cameron zapowiedział, że tej nocy na ulicach Londynu znajdzie się 16 tys. policjantów (wczoraj było ich 6 tys.), by powstrzymać zamieszki. Cameron, który rano uczestniczył w nadzwyczajnym spotkaniu sztabu antykryzysowego Cobra poinformował też, że zwoła Izbę Gmin na jednodniowe obrady w czwartek. Premier zamierza wygłosić oświadczenie w sprawie zamieszek. Posłowie będą więc musieli przerwać wakacje. To pierwszy taki przypadek od 2002 roku.

11:53 W związku z zamieszkami w Londynie angielska Federacja Piłkarska odwołała środowy mecz towarzyski reprezentacji z Holandią.

10:18 Londyńska policja wydała oświadczenie, w którym napisała, że zamieszki z poniedziałku na wtorek były "najgorszymi, jakie MPS [Metropolitan Police Service - red.] widziała w ostatnich latach". Napisała też o "niedopuszczalnym poziomie grabieży, pożarów i niepokojów".

Nie tylko Londyn

Zamieszki, które trwają w Londynie od soboty, początkowo miały być reakcją na śmierć 29-letniego Marka Duggana, mieszkańca Tottenhamu. Duggan zginął od policyjnej kuli podczas aresztowania.

Poniedziałkowe rozróby były jak dotąd najsilniejsze. O Dugganie raczej nikt już nie pamięta. Zorganizowane bandy kradną, demolują i podpalają - w kilku dzielnicach Londynu, a także w innych miastach: Birmingham, Liverpoolu, Nottingham, Bristolu i w pewnym stopniu w Manchesterze.

jak//mat/bgr/

Źródło: BBC, "Daily Telegraph", PAP, Reuters, tvn24.pl