"Bezpodstawne oskarżenia". Ambasador apeluje o przeprosiny

[object Object]
Relacja Marcina Wrony z Jersey Citytvn24
wideo 2/3

Ambasador RP w Waszyngtonie Piotr Wilczek wystosował list do burmistrza Jersey City Stevena Fulopa, który, w związku z kontrowersjami dotyczącymi Pomnika Katyńskiego w tym mieście, zarzucił marszałkowi Senatu Stanisławowi Karczewskiemu antysemityzm i zaprzeczanie Holokaustowi. Ambasador zaapelował do Fulopa o przeproszenie Karczewskiego.

"Byłem zaszokowany zobaczywszy pańskie oskarżenia przeciwko senatorowi Stanisławowi Karczewskiemu, marszałkowi Senatu Rzeczpospolitej Polskiej. Są one fałszywe, bolesne i niewłaściwe dla międzynarodowego dialogu między piastującymi urzędy w dwóch krajach sojuszniczych" – napisał ambasador Wilczek. Ambasador zwrócił uwagę, że "jednym z obowiązków Senatu Rzeczpospolitej Polskiej jest dbałość o społeczności polskiej diaspory na całym świecie". Dlatego właśnie "marszałek Karczewski wyraził swoje zaniepokojenie przyszłością Pomnika Katyńskiego w Jersey City, zaniepokojenie, które podzielam i wyraziłem to w liście wysłanym w poniedziałek do pana, Szanowny Burmistrzu". "Wobec wagi wysuniętych przez pana bezpodstawnych oskarżeń, proszę w imieniu rządu Rzeczpospolitej Polskiej, aby przeprosił pan marszałka Senatu" – napisał ambasador.

Apel o oczyszczenie atmosfery

"Pańskie nagłe oświadczenie dotyczące Pomnika Katyńskiego i brak bliższych szczegółów ze strony pańskiego biura zasmucił wielu ludzi, jednak nie możemy sobie pozwolić, aby kierowały nami emocje"– podkreślił w swym liście ambasador. W konkluzji listu ambasador Wilczek zaapelował o "oczyszczenie atmosfery i ponowne skupienie uwagi na stojącym przed nami problemie, na konstruktywnym dialogu aby znaleźć rozwiązanie, które nie będzie wymagało trwałego przeniesienia Pomnika Katyńskiego."

"Burmistrz Fulop obraził nie tylko Stanisława Karczewskiego osobiście, lecz także trzecią osobę w RP. Taka sytuacja wymaga stanowczości" - napisał na Twitterze wiceszef MSZ Marek Magierowski, odnosząc się do listu polskiego ambasadora.

Dworczyk: trzeba zadbać o to, by pomnik pozostał na miejscu

Do sprawy pomnika i słów Fulopa odniósł się również szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.

- To, o co trzeba zadbać, to to, żeby ten pomnik został tam, gdzie na początku lat 90. został ustawiony. I wydaje się, że rozniecanie emocji wokół takich wypowiedzi nie ma absolutnie sensu. Wydaje się, że ten człowiek w taki sposób chce zaistnieć - ocenił w radiowej Trójce.

Dodał, że ambasada w Stanach Zjednoczonych wspiera Polonię w tym, aby pomnik pozostał na swoim miejscu. Przekazał, że jest "plan działań, aby ten pomnik nie został przeniesiony. Trzeba dopingować i trzymać kciuki za naszych rodaków, aby rzeczywiście tak się stało - powiedział.

"Antysemita, biały nacjonalista"

Burmistrz Jersey City Steven Fulop komentując wcześniejszą wypowiedź marszałka Karczewskiego, w której skrytykował on plany władz Jersey City dotyczące Pomnika Katyńskiego, napisał na Twitterze: "To jest prawda o sile stojącej za tym pomnikiem. Wszystko, co mogę powiedzieć, to to, że ten facet jest żartem. Fakty są takie, że znany antysemita, biały nacjonalista i osoba zaprzeczająca Holokaustowi, czyli ktoś taki jak on, ma zerową wiarygodność. Jedyną nieprzyjemną sprawą jest senator Stanisław. Kropka. Zawsze chciałem mu to powiedzieć."

Plany usunięcia pomnika

W poniedziałek Fulop poinformował o projekcie stworzenia parku na terenie, na którym stoi Pomnik Katyński. Zapowiedział na Twitterze, że pomnik zostanie przeniesiony i tymczasowo przechowany w Departamencie Prac Publicznych, aby nie został uszkodzony. O zamierzeniach usunięcia pomnika burmistrz nie powiadomił bezpośrednio Polonii.

Pomnik Katyński jest usytuowany w Jersey City, w stanie New Jersey, na placu Exchange Place. Amerykanie polskiego pochodzenia z New Jersey i Nowego Jorku wybrali go na miejsce manifestacji w rocznicę zbrodni katyńskiej, a ostatnio także katastrofy smoleńskiej.

Autor: js/mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Paul Stein/Wikipedia (CC-BY-SA-2.0)