Spór o pobór ortodoksyjnych żydów do wojska. Premier ostrzega koalicjantów

[object Object]
Kneset przyjął ustawę o Izraelu jako "państwie narodu żydowskiego" (materiał "Polska i Świat" z 19 lipca)
wideo 2/3

Premier Izraela Benjamin Netanjahu zapowiedział w niedzielę swym sojusznikom w koalicji rządowej, że ogłosi przedterminowe wybory, jeśli nie dojdą do porozumienia w sprawie obowiązkowej służby wojskowej dla ultraortodoksyjnych żydów. "Wyznaczono dwutygodniowy termin na zawarcie porozumienia" - pisze gazeta "Times of Israel".

Ultraortodoksyjni żydzi haredim oraz partie, które ich reprezentują i wchodzą w skład koalicji rządowej, domagają się zmiany ustawy o służbie wojskowej gwarantującej, że część mężczyzn z tej społeczności, stanowiącej około 10 procent ludności Izraela, będzie zwolniona od obowiązkowej służby.

Mężczyźni w Izraelu w ramach obowiązkowej służby spędzają w wojsku trzy lata. Kobiety - dwa.

"Nie ustąpimy w zasadniczej dla nas kwestii"

- Zgoda na reformę ustawy o poborze do wojska stanowiła podstawę porozumienia w sprawie koalicji rządowej - przypomniał izraelski wiceminister zdrowia Jaakow Litzman z koalicji Zjednoczony Judaizm Tory, która skupia ultraortodoksów aszkenazyjskich.

- Nie chcemy nowych wyborów, ale nie ustąpimy w zasadniczej dla nas kwestii zachowania dotychczasowego statusu studentów żydowskich szkół religijnych, dla których Tora to ich praca - oświadczył Litzman, który zagroził dymisją, jeśli proponowana ustawa zachowa obecny kształt.

Netanjahu spotkał się w niedzielę z niektórymi głównymi członkami koalicji rządowej (złożonej z jego Likudu, nacjonalistycznej prawicy oraz z dwóch ugrupowań ultranacjonalistycznych, partii centrowej i dwóch ugrupowań ultraortodoksyjnych).

"Wyznaczono dwutygodniowy termin na zawarcie porozumienia. W przypadku gdy porozumienia nie będzie, podjęta zostanie decyzja dotycząca daty przedterminowych wyborów" - napisał w niedzielę "Times of Israel".

Ustawa do wymiany

Obecna ustawa o służbie wojskowej w Izraelu wygasa we wrześniu tego roku, ponieważ tamtejszy Sąd Najwyższy uznał ją za niekonstytucyjną, co zmusza Kneset (parlament) do uchwalenia nowej normy prawnej przed 2 grudnia tego roku.

Ustawa została zreformowana w 2017 roku w celu włączenia do niej postanowienia o zmniejszeniu udziału ultraortodoksyjnych żydów w służbie wojskowej, co pozwalało im unikać jej nawet całkowicie z uzasadnieniem, że poświęcają cały czas nauce w jesziwie.

Jednak Sąd Najwyższy anulował tę reformę, uznając ją za niekonstytucyjną, ponieważ jest sprzeczna z zasadą równości obywateli.

"Decyzja ta stwarza nierozwiązalny kryzys, który może doprowadzić w Izraelu do wyborów powszechnych w pierwszym kwartale 2019 roku" - ocenił izraelski portal Ynet.

Autor: ads//now / Źródło: PAP