Sondaż: 67 procent Katalończyków w całej Hiszpanii czuje się jak w swojej ojczyźnie


Większość Katalończyków uważa, że w wyniku procesu separatystycznego pogorszyła się sytuacja polityczna i gospodarcza w tym regionie Hiszpanii, popsuły się też relacje międzyludzkie - wynika z opublikowanego w poniedziałek sondażu instytutu GAD3.

Z przeprowadzonego na zlecenie barcelońskiego dziennika "La Vanguardia" badania wynika, że większość Katalończyków (66,6 proc.) wciąż czuje się w innych regionach Hiszpanii niczym we własnej ojczyźnie.

Ankietowani zaznaczają jednak, że proces secesji od Królestwa Hiszpanii podzielił mieszkańców ich regionu. Blisko 68 proc. ankietowanych uważa, że w efekcie procesu separatystycznego w Katalonii pogorszyły się relacje międzyludzkie.

Przyszłość Katalonii

Z kolei na pytanie o najbliższą przyszłość Katalonii większość ankietowanych odpowiada, że nie przyniesie ona dużych zmian w stosunku do okresu sprzed referendum 1 października. 41,2 proc. badanych uważa, że po grudniowych wyborach do lokalnego parlamentu region ponownie odzyska swoją autonomię. Z kolei 21 proc. spodziewa się zacieśnienia dialogu między Barceloną i Madrytem w celu rozwiązania kryzysu, a 15 proc. - uzyskania niepodległości przez Katalonię.

Zdecydowana większość ankietowanych uważa, że jednostronna deklaracja niepodległości przez władze Katalonii miała negatywne konsekwencje dla gospodarki tego najbogatszego regionu Hiszpanii. Opinię taką podziela 67,2 proc. ankietowanych.

Ucieczka firm z Katalonii

Natomiast na pytanie, czy ogłoszona przez władze Katalonii secesja przyczyniła się do ucieczki firm z tego regionu, twierdząco odpowiedziało 64,1 proc. uczestników badania. 38,9 proc. z osób podzielających tę opinię stwierdziło, że zjawisko to wystąpi w krótkim czasie, zaś 25,2 proc. - w dłuższym.

Najczęściej wpływ jednostronnego ogłoszenia niepodległości przez władze Katalonii na "ucieczkę firm z regionu" bagatelizują zwolennicy ugrupowań proniepodległościowych: Republikańskiej Lewicy Katalonii (ERC), Europejskiej Katalońskiej Partii Demokratycznej (PDeCAT) oraz Kandydatury Jedności Ludowej (CUP). Opinię taką podziela 60-70 proc. elektoratu tych partii.

Według gminnych rejestrów spółek w Katalonii pomiędzy 2 a 31 października z tego regionu wyprowadziło swoje siedziby ponad 1820 firm.

Z szacunków rządu Mariano Rajoya i ekonomistów wynika, że w następstwie kryzysu politycznego w Katalonii wartość PKB Hiszpanii zmniejszy się w 2018 r. o kwotę oscylującą pomiędzy 4 a 30 mld euro.

Przejęcie przez rząd Rajoya władzy w Katalonii

27 października hiszpański Senat zaaprobował przejęcie przez rząd Rajoya władzy w Katalonii w celu zahamowania procesu odrywania się tego regionu od reszty kraju. Nastąpiło to krótko po przyjęciu przez kataloński parlament w tajnym głosowaniu rezolucji o ustanowieniu niezależnej od Hiszpanii Republiki Katalonii. Jej podstawą było referendum niepodległościowe, w którym zwyciężyli zwolennicy secesji.

28 października Madryt opublikował w internecie decyzję dotyczącą odwołania premiera Carlesa Puigdemonta, członków jego gabinetu oraz ponad 130 wysokich rangą katalońskich urzędników. Równocześnie też ogłoszono datę przedterminowych wyborów parlamentarnych w Katalonii – 21 grudnia tego roku.

Aresztowanie dziewięciu ministrów

W czwartek sąd w Madrycie wydał zgodę na aresztowanie dziewięciu ministrów rządu Puigdemonta. Dzień później z aresztu zwolniony został za kaucją w wysokości 50 tys. euro Santi Vila, dotychczasowy minister przedsiębiorczości.

Na wolności, w Belgii, przebywa jeszcze pięciu członków odwołanego przez Madryt rządu Katalonii: premier i czterech jego ministrów. W piątek hiszpański sąd wydał zgodę na Europejski Nakaz Aresztowania (ENA) tych osób.

Autor: kb//sk / Źródło: PAP

Raporty: