Śmiertelna epidemia szerzy się w Meksyku

Aktualizacja:

Z godziny na godzinę rośnie liczba ofiar przenoszącej się na człowieka świńskiej grypy w Meksyku. Jak poinformował tamtejszy minister zdrowia Jose Angel Cordova, z tego powodu zmarło już najprawdopodobniej 81 osób, a ponad 1300 jest zarażonych. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) oficjalnie ogłosiła w Meksyku stan epidemii wirusa świńskiej grypy.

Prezydent Meksyku Felipe Calderon
Prezydent Meksyku Felipe CalderonReuters

- Jest to sprawa, która dotyczy wszystkich krajów - mówiła w sobotę Margaret Chan, dyrektorka Światowej Organizacji Zdrowia, ogłaszając wybuch epidemii wirusa świńskiej grypy w Meksyku.

Nadzwyczajne środki ostrożności

Meksykański rząd robi wszystko by zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa. Wydał decyzję o zamknięciu szkół do 6 maja w stolicy kraju, na jej przedmieściach oraz w stanie San Luis Potosi, w północno-środkowym Meksyku. W niedzielę nad ranem agencja AP poinformowała o zamknięciu szkół w kolejnych dwu stanach. Nie uściśliła jednak o które regiony Meksyku chodzi.

Ogniska choroby stwierdzono w stanach Veracruz (środkowy wschód), Oaxaca (południe), Dolna Kalifornia (północ - na granicy z amerykańskimi stanami Kalifornia i Arizona), San Luiz Potosi, oraz w mieście i stanie Meksyk (centrum kraju).

Coraz gorzej

Wcześniej meksykański rząd przyjął specjalną uchwałę, w której upoważnił Departament Zdrowia do izolowania chorych pacjentów od reszty społeczeństwa. - Za wcześnie jeszcze, by powiedzieć, że dojdzie ogólnoświatowej pandemii - starała się uspokajać Chan. przyznała jednak, że "sytuacja rzeczywiście zmienia się bardzo szybko", a wiedza na temat nowego szczepu jest jeszcze niewielka.

Zagrożenia nie lekceważą też władze amerykańskie (w sobotę wieczorem naszego czasu poinformowały o nowych przypadkach zachorowań). - Musimy was powiadomić, że nie możemy powstrzymać rozprzestrzeniania się tego wirusa - mówiła dziennikarzom dr Anne Schuchat z amerykańskiej służby sanitarno-epidemiologicznej CDC (Centers for Desease Control and Prevention).

Polskie MSZ przestrzega

Epidemiolog Paweł Stefanow o grypie
Epidemiolog Paweł Stefanow o grypieTVN24

Na groźne wieści zza oceanu zareagowało polskie MSZ. Ministerstwo w specjalnym komunikacie poinformowało, że "zaleca polskim obywatelom ostrożność podczas podróżowania do Meksyku, Stanów Zjednoczonych i Kanady." - MSZ sugeruje przesunięcie terminu podróży do czasu całkowitego opanowania ognisk epidemii - czytamy w dokumencie.

MSZ przypomniało też, że większość przypadków zachorowań dotyczy zdrowych i młodych ludzi. - Ze względu na geograficzne rozprzestrzenienie się wirusa, a także nietypowe grupy wiekowe, które zostały dotknięte, zaistniała sytuacja - w opinii ekspertów - winna być traktowana ze szczególną uwagą. WHO pozostaje w ścisłym kontakcie z władzami USA, Meksyku i Kanady w celu dokładnego wyjaśnienia sytuacji - napisano w dokumencie. Więcej informacji na temat grypy świń można znaleźć na stronie internetowej GIS w dziale Grypa.

Chory steward

Przestrogi ministerstwa mają poważne merytoryczne uzasadnienie - w nocy z soboty na niedzielę agencja AFP poinformowała, że steward linii lotniczych British Airlines, który wrócił z Meksyku, trafił do szpitala z objawami przypominającymi grypę. Rzecznik lecznicy Northwest w Londynie powiedział, że mężczyzna, którego tożsamości nie ujawniono, "dobrze reaguje na leczenie".

Wirus może być niezwykle groźny. 10 procent zakażonych umiera, w tym także młode osoby, które cieszyły się dobrym zdrowiem. Poza tym, to nowy typ wirusa, którego szczepu nie ma w genetycznych bankach tworzonych przez naukowców. Dr Paweł Stefanow, epidemiolog

Rzecznik linii lotniczej potwierdził, że chory steward leciał lotem numer BA242 ze stolicy Meksyku do Londynu. Samolot wylądował na lotnisku Heathrow w Londynie, w sobotę o godzinie 13:00. Brytyjska agencja ochrony zdrowia poinformowała, że pacjent został poddany testom ze względu na "środki ostrożności". Uznano jednak, że na tym etapie w Wielkiej Brytanii nie ma potwierdzonych przypadków zarażenia świńską grypą.

Tak samo jak zwykła grypa

Świńska grypa przenosi się od świń do ludzi, podobnie jak jej kuzynka - grypa ptasia. Objawy niczym nie różnią się od tych towarzyszących zwykłej grypie.

Czy można w jakiś sposób zabezpieczyć się przed wirusem? - Jest szansa, że szczepionka przeciwko zwykłej grypie będzie skuteczna - odpowiada epidemiolog dr Paweł Stefanow z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny. - Część krajów rozważa wprowadzenie środków typu ograniczenie ruchu towarów. Oprócz tego, osoby, które mają objawy grypy, powinny niezwłocznie zgłosić się do lekarza - przekonuje.

Eksperci radzą: nic nie da stuprocentowej ochrony

Jak ostrzegają eksperci, w rzeczywistości niewiele jednak można zrobić, by zatrzymać rozprzestrzenianie się wirusa. Ważne jest, by często myć ręce, starać się kichać i kaszleć w chusteczkę, nie dzielić się jedzeniem i unikać bliskiego kontaktu z obcymi.

Ostatnia jak dotąd pandemia grypy wybuchła w 1968 roku; grypa "Hongkong" zabiła wtedy ok. miliona ludzi na całym świecie.