Szaleli po słowackich drogach. Areszt dla wszystkich trzech polskich kierowców

[object Object]
Kolejny kierowca trafi do aresztu po wypadku na Słowacjitvn24
wideo 2/6

Sąd w Żylinie zdecydował w środę o tymczasowym areszcie dla 26-letniego Łukasza K. i 27-letniego Adama Sz., uczestników tragicznego wypadku w Dolnym Kubinie na Słowacji. Już wcześniej do aresztu trafił też 42-letni Marcin L. W zderzeniu z udziałem polskich luksusowych aut zginął 57-letni Słowak, kierujący skodą.

Sąd w Żylinie rozpatrzył w środę zażalenie prokuratury na odmowę aresztu przez Sąd Rejonowy w Dolnym Kubinie.

Prokuratura, która wnioskowała o areszt dla całej trójki polskich kierowców, argumentując we wniosku do sądu, że "istnieje obawa możliwego kontynuowania czynów karalnych oraz obawa ucieczki", złożyła odwołanie dotyczące decyzji sądu o zwolnieniu dwóch Polaków.

Łukaszowi K., który kierował mercedesem i Adamowi Sz., kierowcy ferrari postawiono zarzut spowodowania zagrożenia powszechnego.

Po godzinie 15 sąd w Żylinie zdecydował o aresztowaniu Łukasza K., zmieniając tym samym wcześniejszą decyzję Sądu Rejonowego w Dolnym Kubinie. Po 17 takie samo postanowienie wydał w sprawie Adama Sz.

Trzeciemu Polakowi - kierującemu porsche Marcinowi L., który trafił do aresztu już wcześniej - zarzuca się spowodowanie zagrożenia powszechnego oraz śmierci człowieka w rezultacie jazdy z nadmierną prędkością i przekroczenia linii ciągłej.

CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKICH KIEROWCACH, KTÓRZY SPOWODOWALI WYPADEK >

Tragiczny wypadek

Do wypadku doszło w niedzielę 30 września w okolicy miasta Dolny Kubin na północy Słowacji. Jak poinformowała słowacka policja, trzy luksusowe pojazdy na polskich tablicach rejestracyjnych z dużą prędkością wyprzedzały inne auta, jadąc pasem do jazdy z naprzeciwka. Na opublikowanym przez policję nagraniu widać, jak w pewnym momencie zza zakrętu wyłania się jadąca w przeciwnym kierunku skoda.

Pierwszy z samochodów, czarny mercedes, zdążył zjechać na swój pas. Jadące za nim żółte ferrari nie miało już jednak takiej możliwości, zaczęło więc gwałtownie hamować, próbując uniknąć czołowego zderzenia. Wówczas trzecie z jadących z dużą prędkością aut, czarne porsche, uderzyło najpierw w tył ferrari, a następnie czołowo w skodę.

W wypadku zginął 57-letni kierowca skody. Obrażenia odniosły także dwie podróżujące z nim osoby - w stanie ciężkim jest jego 50-letnia żona, a lżejsze obrażenia odniósł 21-letni syn.

CZYTAJ WIĘCEJ O WYPADKU >

Autor: ads//kg/kwoj / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24