Śledztwa w sprawie rosyjskich cyberataków. Prokurator generalny może się wyłączyć


Biały Dom nie wykluczył w niedzielę, że prokurator generalny Jeff Sessions może się wyłączyć ze śledztw resortu sprawiedliwości w sprawie domniemanych rosyjskich cyberataków podczas ubiegłorocznej kampanii prezydenckiej w USA.

Zastępca rzecznika prasowego Białego Domu Sarah Huckabee Sanders powiedziała w programie telewizji ABC, że dopiero po zakończeniu śledztw prowadzonych przez Kongres Sessions, który jest prokuratorem generalnym i ministrem sprawiedliwości, będzie musiał zdecydować, czy wycofać się ze śledztw prowadzonych przez Federalne Biuro Śledcze (FBI) podległe jego resortowi sprawiedliwości.

Domniemane powiązania z Rosją

Sessions był głównym doradcą Donalda Trumpa podczas kampanii prezydenckiej. Reuters odnotowuje, że amerykański wywiad uznał, iż Rosja próbowała pomóc Trumpowi w dostaniu się do Białego Domu, dokonując cyberataków, by zdyskredytować kandydatkę demokratów Hillary Clinton i samą Partię Demokratyczną.

Reakcją prezydenta Baracka Obamy było nałożenie sankcji na Rosję. W ramach tych sankcji wydalono 35 rosyjskich dyplomatów. Sankcje objęły także rosyjską Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB) i Główny Zarząd Wywiadowczy Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji (GRU).

FBI bada sprawę tych cyberataków, a także transakcje finansowe Rosjan i rosyjskich firm, mających - jak się przypuszcza - powiązania z ludźmi z otoczenia Trumpa - pisze Reuters, powołując się na "obecnych i byłych przedstawicieli władz".

Agencja odnotowuje, że Trump zbył sprawę domniemanych powiązań swoich współpracowników z Rosją jako wymysł wrogich mu mediów.

Śledztwa FBI

Trump zdymisjonował swego doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego Michaela Flynna, gdy wyszło na jaw, że omawiał on sankcje USA wobec Rosji z rosyjskim ambasadorem w Waszyngtonie Siergiejem Kislakiem zanim obecny prezydent objął urząd i że zataił to przed wiceprezydentem Mike'iem Pence'em.

Demokraci domagają się niezależnego śledztwa, które ustaliłoby, czy były powiązania między sztabem wyborczym Trumpa a osobistościami rosyjskimi.

Szefowa demokratów w Izbie Reprezentantów Nancy Pelosi uznała, że Sessions musi się wyłączyć ze śledztw FBI. Wskazała na doniesienia mediów o zwróceniu się przez przedstawicieli Białego Domu do FBI o zaprzeczenie zawartym w artykule "New York Timesa" z 14 lutego informacjom, wskazującym na regularne kontakty między agentami rosyjskiego wywiadu a członkami sztabu wyborczego Trumpa.

W sobotę dziennik "Washington Post" napisał, że administracja Trumpa próbowała pozyskać przedstawicieli wywiadu i kongresmenów do podważania doniesień o tych kontaktach z Rosjanami.

Autor: mm\mtom / Źródło: PAP