"Nie ma konieczności, by pokojowo nastawieni Kurdowie opuszczali swoje domy"
Rosja zamierza zapewnić bezpieczeństwo "pokojowo nastawionym" syryjskim Kurdom, którzy pozostali w strefie bezpieczeństwa na granicy z Turcją - poinformował w środę późnym wieczorem rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu.
- Nie ma konieczności, by pokojowo nastawieni obywatele opuszczali swoje domy - powiedział rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu podczas wideokonferencji z Mazlumem Abdim, dowódcą Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF), których trzon stanowią kurdyjscy bojownicy z Ludowych Jednostek Samoobrony (YPG).
Dodał, że gwarantami bezpieczeństwa będą rosyjska policja wojskowa i syryjska straż graniczna. Zapowiedział zwiększenie liczby rosyjskich jednostek i patroli na granicy syryjsko-tureckiej.
W komunikacie dowódca SDF podziękował Rosji i prezydentowi Władimirowi Putinowi za zapewnienie "bezpieczeństwa narodowi kurdyjskiemu" i działania, które doprowadziły do zawieszenia broni.
Porozumienie przewiduje też, że rosyjska policja wojskowa i syryjska straż graniczna wejdą do strefy przygranicznej, by ułatwić wycofanie z niej kurdyjskich bojowników z YPG. Ma to zająć około sześciu dni.
Generał Mazlum Abdi potwierdził, że jednostki rosyjskie i syryjskie zajęły już swoje pozycje w strefie przygranicznej.
Władze w Ankarze uważają Kurdów z YPG za terrorystów z powodu ich powiązań ze zdelegalizowaną w Turcji separatystyczną Partią Pracujących Kurdystanu (PKK).
Źródło: PAP/Reuters Turecka ofensywa w północnej Syrii