Siedmiu Koreańczyków z Południa uwięzionych w Kaesong

Aktualizacja:

Okazało się, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie wszyscy południowokoreańscy pracownicy wyjechali ze strefy przemysłowej Kaesong w Korei Północnej i wrócili do ojczyzny. Siedem osób nadal pozostaje w strefie, Północ nie chce ich wypuścić. Władze Korei Południowej nakazały ewakuację swoich obywateli z terytorium sąsiada po odrzuceniu przez Pjongjang wezwania do rozmów mających zakończyć trwający od miesiąca impas.

CNN Newssource/x-news.pl

Strefa przemysłowa Kaesong nie działała normalnie od pierwszych dni kwietnia, kiedy na fali narastających napięć na Półwyspie Koreańskim Korea Północna zablokowała wjazd dla pracowników z Południa. Obywatele Korei Południowej stanowili niemal całą kadrę zarządzającą fabryk w Kaesong.

Biznes ofiarą polityki

Część zakładów pracowała jeszcze w miarę normalnie przez kilka dni. Nadzór nad nimi sprawowało kilkaset Koreańczyków z Południa, którzy byli na miejscu w momencie zamknięcia granicy i nie chcieli wrócić do ojczyzny, z obawy o swoje firmy. Z czasem zaczęły się jednak kończyć zapasy i materiały, transportowane w całości przez granicę.

Ostateczny cios zadał Pjongjang na początku drugiego tygodnia kwietnia, kiedy wycofał z Kaesong wszystkich swoich robotników. Od tego czasu fabryki stały. W strefie zostali tylko nieliczni Koreańczycy z Południa, pilnujący zakładów i infrastruktury.

Próba negocjacji mających na celu zakończenie impasu, podjęta w minionym tygodniu przez Seul, zakończyła się fiaskiem z powodu braku zaintereswania Pjongajngu. Władze Korei Południowej zdecydowały się kategorycznie nakazać swoim obywatelom wracać do kraju. Ostatni uczynili to w poniedziałek nad ranem czasu polskiego.

Koniec "Słonecznej polityki"

Tym samym najwyraźniej zakończył swoje funkcjonowanie ostatni istotny symbol okresu ocieplenia pomiędzy obiema Koreami, który miał miejsce na przełomie wieków. Forsowana wówczas przez Seul polityka zbliżenia nosiła nazwę "słonecznej".

Korea Północna twierdzi, że to Korea Południowa jest w pełni odpowiedzialna za fiasko projektu. Seul twierdzi wręcz przeciwnie. Nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle do zakładów w Kaesong może wrócić życie. Zapewne trzeba będzie zaczekać na kolejne ocieplenie stosunków.

Autor: mk/tr,gak / Źródło: Reuters, Chosun Ilbo, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: