Setki tysięcy ludzi na ulicach stolicy. W Sudanie trwa spór armii z cywilną opozycją


W czwartek w Sudanie ponownie doszło do wielotysięcznych demonstracji osób, które domagały się szybkiego przekazania władzy cywilnemu rządowi tymczasowemu. Trzy tygodnie po wojskowym zamachu stanu w państwie nie został wyłoniony nowy rząd z powodu trwającego sporu pomiędzy armią i cywilną opozycją.

Agencje informacyjne nie podały dokładnej liczby protestujących, którzy w czwartek wyszli na ulice Chartumu. Według Reutera w marszu udział wzięły setki tysięcy Sudańczyków, którzy przyjechali z wielu prowincji państwa. Sudańska opozycja mówiła tymczasem o "marszu milionów".

Presja na armię

Demonstranci na koniec marszu zgromadzili się przed siedzibą resortu obrony, by dołączyć do trwającej tam "siedzącej" blokady. W ten sposób chcą wywrzeć presję na armii, aby jak najszybciej przekazała władzę cywilnej opozycji.

Od czasu wojskowego zamachu stanu w Sudanie minęły trzy tygodnie. Rządząca obecnie krajem Tymczasowa Rada Wojskowa i opozycja, w której wiodącą rolę odgrywa Sudańska Federacja Związków Zawodowych Pracowników i Wolnych Zawodów, wciąż spierają się o formułę rządu tymczasowego.

Opozycja żąda, by był to rząd cywilny, z minimalnym udziałem wojska. Generałowie domagają się natomiast kontroli nad resortami spraw wewnętrznych i obrony. Chcą też decydować o wyborze prezydenta. Zadaniem rządu tymczasowego ma być przygotowanie wolnych wyborów.

Omar Baszir ustępuje

Protesty w Sudanie rozpoczęły się w grudniu 2018 roku. Początkowo spowodowane były rosnącymi cenami, a także brakiem żywności i paliw, szybko jednak zaczęto domagać się dymisji rządzącego krajem przez prawie 30 lat prezydenta Omara Baszira.

Baszir pod presją ustąpił 11 kwietnia, a władzę w kraju przejęła Tymczasowa Rada Wojskowa, która ogłosiła dwuletni okres przejściowy. Baszir został umieszczony w więzieniu.

Nakaz aresztowania Baszira wydał Międzynarodowy Trybunał Karny, który byłego prezydenta Sudanu chce osądzić za zbrodnie przeciwko ludzkości, zbrodnie wojenne i ludobójstwo w sudańskiej prowincji Darfur.

W Sudanie wszczęto przeciwko Baszirowi śledztwo w związku z podejrzeniem prania brudnych pieniędzy i posiadania znacznej ilości dewiz z niewyjaśnionych źródeł. W czwartek prokuratura nakazała przesłuchanie Baszira i niewymienionych z nazwiska innych wysokich rangą przedstawicieli jego władzy.

Autor: asty,mm / Źródło: PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: