Serbia rozważa powrót obowiązkowej służby wojskowej, by zwiększyć zdolności obronne

Serbska armia ćwiczyła m.in. w marcu tego roku, po wzroście napięcia w KosowiePartizan2001/Wikipedia (CC SA 4.0)

Kilka lat po zniesieniu obowiązku służby wojskowej Serbia może zdecydować się na jej powrót - poinformował we wtorek prezydent tego kraju Aleksandar Vuczić.

Siły zbrojne Serbii, które powstały na gruzach armii jugosłowiańskiej po wojnie z lat 1991-1995 i rozpadzie federacji, stały się w pełni zawodowe w 2011 roku. Dysponują przestarzałym sprzętem, a wojskowi zarabiają niewiele - pisze agencja Reutera.

- Wciąż o tym myślimy, zależy to (podjęcie decyzji o przywróceniu obowiązku służby wojskowej - red.) od naszych finansów - powiedział we wtorek prezydent Vuczić, przemawiając w bazie wojskowej Batajnica pod Belgradem.

Dodał, że młodzi ludzie po służbie zyskaliby przewagę na rynku pracy, w sektorze publicznym, nie podał jednak szczegółów dotyczących takich planów. Vuczić wyjaśnił, że obowiązkowa służba trwałaby od trzech do sześciu miesięcy i rozpoczęła się w 2020 roku.

Armia do modernizacji

Reuters dodaje, że prezydent Serbii poinformował o tym, mówiąc o potrzebie zwiększenia zdolności obronnych kraju na Bałkanach, "gdzie co jakiś czas napięcie się podnosi". Kwestia obowiązkowego poboru pojawia się w Serbii co jakiś czas, ale zdaniem niektórych ekspertów, byłaby zbyt kosztowna, a tak krótki jak proponowany okres służby nie podniósłby zdolności obronnych Belgradu.

Budżet na obronność w 2018 r. wynosi w Serbii 703 mln dol. i jest o 9 mln dol. wyższy niż przed rokiem. Stanowi to 1,39 proc. PKB.

Agencja Reutera zwraca uwagę na to, że serbska armia potrzebuje nowego sprzętu. W ostatnim czasie Rosja oddała jej sześć myśliwców MiG-29, a rząd kupił od koncernu Airbus 10 helikopterów. To jednak ułamek tego, czego potrzebuje wojsko. Serbii brakuje czołgów, helikopterów szturmowych i pojazdów opancerzonych. Od lat mówi się o ich zakupach - głównie w tym kontekście wymieniając możliwe umowy z Rosją i Białorusią - do tej pory jednak żadne z planów się nie zmaterializowały. Serbia pozostaje neutralnym krajem. Starajsię z jednej strony o członkostwo w Unii Europejskiej, a z drugiej kultywuje od XIX wieku bliskie relacje z prawosławną Rosją, jej stałym i jedynym dużym sojusznikiem na Starym Kontynencie.

Serbscy żołnierze w 2017 roku uczestniczyli w ponad 100 ćwiczeniach, manewrach i szkoleniach z armiami państw NATO, w siedmiu dwustronnych wydarzeniach ze Stanami Zjednoczonymi i tylko dwóch z Rosją.

Autor: adso\kwoj / Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Partizan2001/Wikipedia (CC SA 4.0)