Separatyści zmieniają zdanie? Znów chcieliby rozmawiać


"Premier" tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Aleksandr Zacharczenko jeszcze kilka dni temu zarzekał się, że "nie będzie żadnego powrotu do rozmów dotyczących zawieszenia broni". Spotkał się jednak z przedstawicielem strony ukraińskiej i padły propozycje wznowienia pracy grupy kontaktowej ds. rozmów pokojowych oraz wymiany jeńców.

O wznowieniu posiedzeń grupy kontaktowej ds. uregulowania sytuacji w Donbasie z udziałem przedstawicieli Ukrainy, Rosji, OBWE oraz separatystycznych władz w Doniecku i Ługańsku Zacharczenko, cytowany przez rosyjski dziennik „Kommersant”, mówił: „Nie mamy z kim rozmawiać. Niech tutaj przyjedzie osobiście Petro Poroszenko. Teraz nie czas na rozmowy, a ofensywę”.

„Premier” samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej zapowiadał, „że żadnego rozejmu nie będzie, że uderzą w trzech kierunkach jednocześnie, że więcej nie dopuści do rotacji żołnierzy ukraińskich w Donbasie”.

Przywódcę donieckich separatystów interesowała jedynie wymiana jeńców. – Powinniśmy wyciągnąć naszych chłopaków – mówił Zacharczenko.

Medwedczuk zamiast Kuczmy

Do Doniecka nie przyjechał oczywiście oczekiwany przez Zacharczenkę Petro Poroszenko, mimo to spotkanie w sprawie rozmów pokojowych się odbyło. Ze strony ukraińskiej był Wiktor Medwedczuk, szef administracji byłego prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy. Ze strony rebeliantów stawili się przywódcy samozwańczych republik donieckiej i ługańskiej, Aleksandr Zacharczenko i Igor Płotnicki.

Obecność Medczedczuka najwyraźniej odpowiada rebeliantom, dlatego chcą, by na kolejnej turze negocjacji w sprawie uregulowania konfliktu w Donbasie reprezentował stronę ukraińską zamiast Leonida Kuczmy. Dlaczego Medwedczuk? Były szef administracji prezydenckiej jest znanym zwolennikiem zacieśniania więzi politycznych i gospodarczych Ukrainy z Rosją, ma także dobre kontakty na Kremlu.

Głos rzecznika Putina

Po spotkaniu Wiktora Medwedczuka z separatystami w Doniecku, głos w sprawie zabrał rzecznik Władimira Putina Dmitrij Pieskow. - Moskwa ma nadzieję, że dyskusja w ramach konsultacji pokojowych, będzie kontynuowana. W szczególności w takich dziedzinach, jak zawieszenie broni, wycofanie systemów artyleryjskich i rakietowych z linii demarkacyjnej, a także wymiana więźniów – podkreślił Pieskow.

Ubolewał przy tym, że władze w Kijowie „nie wysłały do Doniecka przedstawicieli, obecnych podczas wcześniejszych konsultacji w Mińsku”.

Propozycja władz Kazachstanu

Władze w Kazachstanie ponowiły propozycje zorganizowania spotkania w sprawie uregulowania konfliktu w Donbasie na ich terenie. – Sprawa ta jest ciągle aktualna. Prezydent Nazarbajew rozmawiał na temat spotkania z przywódcami państw formatu normandzkiego – mówił przedstawiciel Kazachstanu we Wspólnocie Niepodległych Państw Jergali Bulegenow. - Mamy nadzieję, że będziemy w stanie powstrzymać rozlew krwi i znaleźć kompromis – dodał kazachski dyplomata.

Spotkanie przywódców Ukrainy, Rosji, Francji i Niemiec w stolicy Kazachstanu, Astanie, miało się odbyć 15 stycznia. Władze w Kijowie miały nadzieje, że podczas rozmów zapadną decyzje w sprawie trwałego rozejmu w Donbasie. Do rozmów jednak nie doszło.

Porozumienie o zawieszeniu broni przedstawiciele władz ukraińskich i separatystów zawarli we wrześniu w Mińsku. Zdecydowano wówczas o utworzeniu zdemilitaryzowanej strefy buforowej w Donbasie, a także zatrzymaniu się oddziałów wojskowych obydwu stron na wyznaczonej linii demarkacyjnej.

Memorandum przewidywał także zakaz użycia jakiejkolwiek broni oraz prowadzenia działań ofensywnych. Rozejm nie był jednak przestrzegany przez rebeliantów.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: tas//gak / Źródło: Kommersant.ru, rosbalt, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: