Separatyści wysadzili wiadukt z przejeżdżającym pociągiem


Wycofujący się separatyści starają się spowalniać postępy naciskającego ich ukraińskiego wojska. Na głównej trasie ich odwrotu, ze Słowiańska do Doniecka, wysadzono dwa mosty i wiadukt kolejowy. Według wojska "napięta" sytuacja utrzymuje się w siedmiu miastach obwodów donieckiego i ługańskiego.

- Najbardziej napięta pozostaje sytuacja w miastach: Donieck, Gorłówka, Ługańsk, Sniżne, Antracyt, Krasnodon i Siewierodonieck - głosi komunikat Ministerstwa Obrony Ukrainy.

Destrukcja w celu opóźnienia wojska

Według resortu siły rządowe uczestniczące w operacji przeciwko prorosyjskim separatystom nadal koncentrują się na niszczeniu ich posterunków i izolowaniu stref konfliktu. Na drogach z Doniecka, które prowadzą w kierunku Słowiańska, wysadzono dwa mosty i wiadukt kolejowy. Najpewniej to dzieło separatystów, którzy starają się spowolnić ofensywę sił rządowych na Donieck. Wojsko nie miałoby żadnego interesu w takich działaniach. Agencja AP cytuje świadka, który przy wiadukcie kolejowym obok wsi Nowobachmutowka widział grupę mężczyzn w mundurach maskujących, jakie noszą separatyści.

Przejazd na tej ważnej drodze przecinającej obwód doniecki z północy na południe jest możliwy tylko jednym pasem. Ruiny wiaduktu kolejowego nie są stabilne, więc przechodzenie i przejeżdżanie pod nim nie jest bezpieczne. Nie wiadomo, czy się nie zawalą. W niedzielę, po sukcesach sił rządowych w obwodzie donieckim, jeden z przywódców separatystów Paweł Gubariow zapowiedział, że podejmą oni w Doniecku "wojnę partyzancką" przeciwko siłom rządowym. Separatyści kontrolują w Doniecku m.in. budynek administracji obwodowej i mają swoje posterunki na drogach wjazdowych do miasta.

Upadek morale separatystów?

Ukraiński resort obrony zapewnił w poniedziałek, że w rezultacie ostatnich działań sił rządowych nastroje w oddziałach separatystów są bardzo złe. O tym samym mówił na briefingu w Kijowie Anton Heraszczenko, doradca szefa MSW Ukrainy. - Według danych naszego wywiadu morale bojowników jest bardzo złe, bo czują się oni porzuceni, sprzedani, oszukani - powiedział Heraszczenko. Zapewnił również, że MSW, Straż Graniczna i Gwardia Narodowa kończą działania, których celem jest ochrona granicy z Rosją. Według Heraszczenki siły rządowe nie opanowały jeszcze wszystkich przejść granicznych, ale przez rosyjską granicę nie można już przerzucić znaczących ilości sprzętu wojskowego.

Autor: mk//gak / Źródło: PAP, Reuters, tvn24.pl