Schwytali podejrzanych o zamach na polski konwój

 
W zamachu z 21 grudnia zginęło pięć polskich żołnierzyArch. TVN24

Żołnierze służb specjalnych zatrzymali w Afganistanie dwóch kolejnych podejrzanych o udział w zamachu, w którym w grudniu 2011 r. zginęło pięciu polskich żołnierzy - poinformował w piątek rzecznik MON Jacek Sońta.

Domniemani zamachowcy pochodzą z miejscowości Rawza, gdzie 21 grudnia ubiegłego roku w zamachu na polsko-amerykański patrol zginęło pięciu polskich żołnierzy. Grupa, do której należeli zatrzymani, specjalizowała się w atakach z użyciem improwizowanych ładunków wybuchowych w Ghazni i sąsiednich dystryktach.

Schwytani w nocy

Polscy żołnierze zatrzymali ich w nocy z 8 na 9 lutego. Rzecznik zaznaczył, że zatrzymanie było efektem wspólnej pracy żołnierzy Służby Wywiadu Wojskowego oraz Służby Kontrwywiadu Wojskowego, prowadzonej metodami operacyjnymi i analitycznymi w kraju oraz w Afganistanie.

MON przypomina, że wcześniej zatrzymano lub zabito pięciu podejrzanych o zamach. Pierwszych podejrzanych zatrzymano tuż po zamachu, a w połowie stycznia w trakcie operacji ISAF zginął zastępca przypuszczalnego zleceniodawcy zamachu, który pod jego nieobecność koordynował działania rebeliantów w rejonie Ghazni i Rawza.

Dowódcy wyższego i średniego szczebla

Wśród osób zatrzymanych i podejrzewanych o udział w zamachu znajdują się komendanci wyższego i średniego szczebla, działający na terenie miasta i dystryktu Ghazni i współpracujący ze sobą przy akcjach przeciw wojskom koalicji i afgańskim siłom bezpieczeństwa.

10 stycznia MON poinformowało, że mężczyznę podejrzewanego o związek z atakiem na polskich żołnierzy afgańskie i amerykańskie siły specjalne zatrzymały w pobliżu granicy z Pakistanem.

Od ataku na konwój, w którym zginęło pięciu Polaków, schwytanie sprawców stało się priorytetem dla PKW. Przeprowadzono wiele operacji wywiadowczych i rozpoznawczych połączonych z działaniami sił specjalnych.

Śmierć pięciu Polaków

21 grudnia w miejscowości Rawza w północnej części prowincji Ghazni zginęło pięciu polskich żołnierzy. Pod pojazdem, którym jechali w konwoju zespołu odbudowy prowincji (PRT), eksplodował silny ładunek wybuchowy. Na miejscu zginęli mł. chor. Piotr Ciesielski oraz sierżanci Łukasz Krawiec, Marcin Szczurowski, Marek Tomala i Krystian Banach z 20. Brygady Zmechanizowanej z Bartoszyc.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Arch. TVN24