Szef partii Ukrop zatrzymany. "Żadnego politycznego podtekstu tu nie ma"

Hennadij Korban jest bliskim współpracownikiem oligarchy Kołomojskiegowiki (CC BY 3.0) | Inter

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymała w sobotę Hennadija Korbana, szefa partii Ukrop, byłego kandydata na mera Kijowa i najbliższego współpracownika oligarchy Ihora Kołomojskiego.

Władze oświadczyły, że zatrzymania dokonano w ramach walki ze zorganizowaną przestępczością. Ukrop (Ukraińskie Stronnictwo Patriotów) ogłosił, że jest to wynik nacisków na oponentów politycznych ze strony skonfliktowanego z Kołomojskim prezydenta Petra Poroszenki.

Partia oznajmiła o istnieniu tajnych ustaleń, zawartych przez Poroszenkę z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, a ich celem ma być „oddanie wschodniej Ukrainy prorosyjskim separatystom”.

"Żadnego politycznego podtekstu tu nie ma"

Generalna Prokuratura Ukrainy uważa, że Korban może być przywódcą zorganizowanej grupy przestępczej, której zarzuca się m.in. kradzież mienia i porwanie człowieka. - Żadnego politycznego podtekstu tu nie ma. Nie zważamy na to, jaką partię polityczną reprezentują zatrzymane osoby - powiedział przedstawiciel prokuratury Władysław Kucenko.

Rzeczniczka SBU Ołena Hłytianska poinformowała, że w wyniku rewizji przeprowadzonych w jednej z fundacji związanej z Korbanem zatrzymano „dużą ilość broni”. - Widzimy, że poprzez tę fundację, jak również z pomocą nielegalnych operacji, finansowana była faktycznie prywatna armia - powiedziała na konferencji prasowej.

Napięcia na linii Poroszenko-Kołomojski

Kołomojski, jeden z najbogatszych obywateli Ukrainy, do marca bieżącego roku był gubernatorem obwodu dniepropietrowskiego. W ubiegłym roku bardzo zaangażował się w tworzenie ochotniczych batalionów, które walczą z prorosyjskimi separatystami na wschodzie kraju.

Po dymisji Kołomojskiego prezydent Poroszenko oświadczył, że żaden gubernator nie będzie miał swoich "kieszonkowych armii", a wszystkie bataliony obrony terytorialnej powinny znaleźć się w strukturach sił zbrojnych i podlegać ich dowództwu.

Inny bliski współpracownik Kołomojskiego, deputowany do ukraińskiego parlamentu Borys Fiłatow zapowiedział, że partia Ukrop, której jest członkiem, zamierza wyprowadzić na ulice Kijowa swoich zwolenników.

- Ogłaszamy mobilizację partii. Nasza partia (w wyniku przeprowadzonych 25 października wyborów samorządowych - red.) weszła do 18 rad obwodowych, 150 rad miejskich i 200 rad rejonowych. Mamy ponad tysiąc radnych. Nasza partia wyprowadzi ludzi na ulice Kijowa i zobaczymy, po czyjej stronie jest prawda – powiedział Fiłatow w Dniepropietrowsku.

Autor: fil//gak / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: wiki (CC BY 3.0) | Inter