Samuraje z Fukushimy szykują się na śmierć


Japońscy ratownicy, zwani przez media "samurajami" lub "50 z Fukushimy" spodziewają się śmierci z powodu choroby popromiennej - powiedziała dziennikowi "Daily Telegraph" matka jednego z nich. Z kolei Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej po kolejnym badaniu próbek gleby z japońskiej miejscowości Iitate, 40 km na północny wschód od elektrowni Fukushima, podała, że promieniowanie spadło poniżej poziomu, przy którym konieczna jest ewakuacja mieszkańców.

Około 300 ratowników z Fukushimy - techników, żołnierzy i strażaków pracujących na zmiany po 50 osób (stąd przydomek) - wielokrotnie, w krótkim odstępie czasu zostali wystawieni na wysokie dawki promieniowania. Położyli na szali własne życie, chcąc zapobiec jeszcze większej katastrofie w elektrowni.

Jak wynika z wypowiedzi matki jednego z nich, grupa przedyskutowała swoje położenie i zaakceptowała fakt, że śmierć z powodu choroby popromiennej jest bardzo prawdopodobna. - Mój syn i jego koledzy długo rozmawiali na ten temat i gotowi są poświęcić swoje życie jeśli taka będzie konieczność - powiedziała.

MAEA uspokaja

Tymczasem Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej poinformowała, że w Iitate, 40 km na północny wschód od elektrowni Fukushima, promieniowanie spadło poniżej poziomu, przy którym konieczna jest ewakuacja mieszkańców.

Dyrektor MAEA do spraw wypadków Elena Buglova powiedziała na piątkowej konferencji prasowej w Wiedniu, że badanie kolejnych próbek z Iitate wykazało spadek skażenia radioaktywnym jodem-131 z 20 do 7 megabekereli na metr kwadratowy.

- Wartość ta jest niższa od tej, o której mówiliśmy w środę. Ponieważ mamy więcej próbek gleby, wiemy, że sytuacja poprawia się - dodał Gerhard Proehl z MAEA. Poinformowała też, że Agencja dysponuje 15 próbkami pobranymi w dniach 19-29 marca.

Decyzja władz

Denis Flory, zastępca dyrektora generalnego MAEA, powiedział na konferencji, że Agencja nigdy nie zalecała ewakuacji z zagrożonych terenów, gdyż decyzja ta należy do japońskich władz. Dodał, że ogólna sytuacja w elektrowni Fukushima, poważnie uszkodzonej przez trzęsienie ziemi 11 marca, pozostaje "bardzo poważna".

Wcześniej, w środę MAEA po zbadaniu próbek zaleciła rządowi Japonii, by ponownie ocenił sytuację w promieniu 40 km od elektrowni atomowej, gdyż zarejestrowano skażenie gleby dwukrotnie wyższe od dopuszczalnego.

Władze japońskie ewakuowały jak dotąd ludzi mieszkających w promieniu 20 km od uszkodzonej elektrowni.

Źródło: "Daily Telegraph", PAP