Sąd zdecydował w sprawie szefowej Związku Polaków na Białorusi

Andżelika Borys o sytuacji Polaków na Białorusi
Andżelika Borys o sytuacji Polaków na Białorusi
tvn24
Andżelika Borys jest szefową Związku Polaków na Białorusi (fragment programu "Babilon" TVN24, 4.03. 2017)tvn24

Sprawa Andżeliki Borys, której milicja zarzuciła "organizację nielegalnej imprezy masowej", została we wtorek umorzona przez sąd w Grodnie. Szefowa nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi była sądzona za zorganizowanie w marcu jarmarku Kaziuki.

Sąd rejonowy w Grodnie umorzył sprawę w związku z "niewielką szkodliwością społeczną czynu".

- Nie mogę powiedzieć, że jestem usatysfakcjonowana, ponieważ uważam, że proces był niesprawiedliwy – powiedziała Andżelika Borys. Według działaczy ZPB zarzuty władz są absurdalne, a proces miał charakter polityczny.

- To jest haniebny proces, uderzenie w mniejszość polską. To jest proces nad naszą polską tradycją - mówiła Borys przed sądem.

Stwierdziła, że zgodnie logiką tej sprawy władze mogą mieć pretensje o większość działań ZPB. - Nie zgadzam się na takie stawianie sprawy. My tylko zajmujemy się pielęgnowaniem polskości – powiedziała.

Szereg naruszeń proceduralnych

Oprócz Borys i jej adwokata do sądu wpuszczono aktywistów ZPB, choć nie wszyscy zmieścili się w sali sądowej i część osób pozostała na korytarzu. Borys nie przyznała się do winy. Groziła jej kara grzywny lub nawet kara aresztu do 15 dni.

W charakterze świadków przesłuchiwano m.in. milicjantów, którzy ochraniają teren konsulatu. Jarmark Kaziuki odbywał się właśnie na dziedzińcu wewnętrznym konsulatu RP. W budynku obok biuro wynajmuje ZPB.

Według obrońcy Borys milicja, która była inicjatorem zarzutów, dopuściła się w sądzie szeregu naruszeń proceduralnych.

Po wyjściu z sądu działacze ZPB, którzy byli na miejscu w trakcie rozprawy, by wesprzeć liderkę organizacji, odśpiewali hymn RP.

Doroczna impreza

Jarmark rękodzieła Kaziuki to doroczna impreza organizowana w Grodnie, upamiętniająca św. Kazimierza, syna króla Kazimierza Jagiellończyka i patrona Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Zmarł on 4 marca 1484 roku właśnie w Grodnie, a został pochowany w Wilnie.

Oficjalnie Kaziuki organizują władze miasta, a ZPB ma swoją, odrębną imprezę. - Przyczyna jest bardzo prosta: władze odmawiają nam legalizacji – mówiła Borys.

Kierowany przez Borys ZPB - uznawana przez Warszawę organizacja polska została zdelegalizowana przez Mińsk w 2005 roku i od tamtej pory bezskutecznie zabiega o legalizację i zwrot majątku przejętego przez propaństwowy ZPB, obecnie kierowany przez Mieczysława Łysego.

W 2008 roku ZPB musiał zapłacić karę grzywny za "organizację nielegalnej imprezy masowej" – koncertu zespołu Lombard z okazji Dnia Polonii i Polaków.

Autor: asty\mtom / Źródło: PAP