Rządząca koalicja rozpadła się przez nazwę sąsiada. Admirał ministrem


Premier Grecji Aleksis Cipras będzie zabiegał o wotum zaufania dla swego gabinetu. Został do tego zmuszony po odejściu z rządu ministra obrony Panosa Kammenosa, który był przeciwny umowie z Macedonią w sprawie zmiany nazwy tego kraju. Kammenos wyprowadził z rządzącej koalicji swoją partię, prawicowych Niezależnych Greków (ANEL).

Jak pisze AP, Cipras w rozmowie z dziennikarzami wydawał się być przekonany, że zdobędzie odpowiednią liczbę głosów, by ocalić swój gabinet. ANEL miał w liczącym 300 miejsc greckim parlamencie tylko siedmiu deputowanych. Cipras, aby uzyskać wotum zaufania i ratyfikować umowę z Macedonią potrzebuje 151 głosów. Partia premiera, lewicowa Syriza ma 145 mandatów, ale poprze ją zapewne kilka małych ugrupowań. Cipras poinformował też, że tekę ministra obrony obejmie teraz admirał Evangelos Apostolakis, dotychczasowy szef połączonych sztabów.

Macedońskie "tak"

Macedoński parlament w piątek przegłosował poprawkę do ustawy zasadniczej, która zmienia nazwę państwa na Republikę Macedonii Północnej zgodnie z porozumieniem zawartym w czerwcu z Grecją. W zamian Grecja ma już nie blokować członkostwa Skopje w Unii Europejskiej i NATO. Umowa ta stanowi próbę zakończenia trwającego ponad ćwierć wieku sporu macedońsko-greckiego o nazewnictwo i prawa do spuścizny antycznej Macedonii. Grecja domaga się od Macedonii zmiany nazwy, twierdząc, że obecna implikuje żądania terytorialne wobec jej własnej prowincji o tej samej nazwie, miejsca urodzenia Aleksandra Wielkiego, a Skopje uzurpuje sobie prawo do greckiej historii. Po uchwaleniu zmian konstytucyjnych przez Macedonię sprawą ratyfikacji umowy ma się zająć parlament Grecji.

Autor: mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: