Największy tajny kontrakt Pentagonu. Wiadomo, kto zbuduje nowy "niewidzialny" bombowiec

Northrop Grumman reklamuje swoje prace nad nowym bombowcem
Northrop Grumman reklamuje swoje prace nad nowym bombowcem
Northrop Grumman
Nie ujawniono wyglądu bombowca. Tak promuje swoje prace Northrop GrummanNorthrop Grumman

Koncern Northrop Grumman zbuduje nowy amerykański bombowiec strategiczny - ogłosił sekretarz obrony Ashton Carter. Nowa maszyna ma zastąpić obecnie starzejące się bombowce B-52 i B-1, które stanowią podstawę sił uderzeniowych dalekiego zasięgu USA. Szczegóły kontraktu owiane są tajemnicą.

W rywalizacji o bardzo ważny kontrakt Northrop Grumman zwyciężył występujące wspólnie koncerny Boeing i Lockheed Martin. Obie firmy połączyły siły na potrzeby programu LRS-B, ponieważ osobno miały mniejsze doświadczenie i potencjał do budowy bombowca strategicznego niż Northrop Grumman, który stworzył dotychczas najnowszą maszynę tego typu, czyli B-2. Kontrakt opiewa na sumę około 55 mld dolarów (po cenach z 2010 roku, kiedy zaczynano przetarg), co obejmuje zaprojektowanie i zbudowanie stu bombowców. Cenę pojedynczej maszyny szacuje się na 511 milionów dolarów (również w cenach z 2010 roku w obecnych to 564 mln dolarów) pod warunkiem, że rzeczywiście zostanie zbudowane ich sto.

Więcej o programie LRS-B pisaliśmy we wrześniu

Tajni nosiciele broni jądrowej

Nie wiadomo praktycznie nic konkretnego o nowych bombowcach. Program ich budowy należy do „szarej strefy”, czyli wiadomo o jego istnieniu, ogólnych założeniach i cenie, ale nic więcej (programy „czarne” są kompletnie tajne i finansowane z oddzielnego niejawnego budżetu). Nie opublikowano nawet szkiców projektowych, nie wspominając o istniejących już modelach. Jest prawdopodobne, że wygląd nowej maszyny stanie się znany publicznie dopiero za około dekadę, kiedy pierwsze mają trafiać do służby. Ogólne wymagania co do nowego bombowca są podobne do tych stawianych przed B-2. Ma przenosić broń jądrową i posiadać tak skonstruowaną elektronikę oraz wyposażenie, aby dało się je przystosować do zdalnego sterowania. LRS-B ma być też zbudowany zgodnie z technologią stealth. Nie będzie specjalnie szybka. Planuje się prędkość poddźwiękową, podobną do samolotów pasażerskich. Przekroczenie bariery dźwięku i zachowanie innych wymaganych charakterystyk byłoby karkołomnym zadaniem, które prawdopodobnie zakończyłoby się rozsadzeniem budżetu i dużym ryzykiem porażki całego programu. Nowa maszyna ma być nieco mniejsza niż B-2 a co za tym idzie przenosić mniej bomb i rakiet na krótszy dystans. Za to ma być znacznie tańsza i łatwiejsza w obsłudze niż B-2, które budowano w latach 80. starając się w nich umieścić wszelkie najnowocześniejsze rozwiązania. Doprowadziło to do katastrofy, bo koszty wzrosły drastycznie, wobec czego zbudowano tylko 21 egzemplarzy maszyn, które stały się tym samym najdroższymi bombowcami w historii.

Nowy bombowiec strategiczny wygląda bardzo podobnie do B-2
Nowy bombowiec strategiczny wygląda bardzo podobnie do B-2Northrop Grumman

Próba utrzymania kosztów w ryzach

Pentagon zapewnia teraz, że nie powtórzy błędu, który popełniono w programie budowy B-2. LRS-B ma powstawać w oparciu o już opracowane technologie (choć wojskowi zaznaczają, że wiele z nich może nie być znanych szerzej, bo są tajne) co zmniejszy ryzyko problemów, opóźnień i wzrostu kosztów. Koncerny rywalizujące o kontrakt miały już ogólnie zaprojektować bombowce, przetestować wiele ich elementów i nawet modeli. Prawdopodobnie powstały też makiety. Pentagon twierdzi jednak, że nie ma latających prototypów. Pierwszy lot ma się odbyć do 2018-19 roku. Wymiana floty bombowców jest traktowana przez Pentagon priorytetowo, bowiem jej podstawą są mające już średnio ponad 60. lat bombowce B-52, oraz nieco nowsze B-1, pochodzące z lat 80. Razem oba te typy stanowią zdecydowaną większość floty (około 150 sztuk). Nowoczesne są jeszcze B-2, zaprojektowane w latach 80. i budowane w latach 90., ale ze względu na gigantyczne koszty (wliczając całe wydatki poniesione na ich budowę za jeden B-2 zapłacono około dwa miliardy dolarów) jest ich tylko 20. LRS-B ma docelowo zastąpić B-52 i B-1, choć nie w relacji jeden do jednego. Oznacza to, że po roku 2030 flota bombowców USA skurczy się o około jedną trzecią. Kontrakt na nowe bombowce jest częścią szerszego programu modernizacji całego arsenału nuklearnego USA , w tym okrętów podwodnych z rakietami balistycznymi i międzykontynentalnych rakiet balistycznych wystrzeliwanych z wyrzutni lądowych (ICBM).

Autor: mk//gak / Źródło: tvn24.pl, PAP, Defense News

Źródło zdjęcia głównego: Northrop Grumman