Rosyjskie media: pilot był w szoku, chodził po zgliszczach, później zmarł


W wyniku katastrofy transportowego boeinga trzech członków załogi zginęło na miejscu. Jeden z pilotów jednak przeżył. Był w stanie szoku, dopiero później zmarł w szpitalu – powiedział wicepremier Kirgistanu Muchametkały Abdułgazijew, cytowany przez agencje RIA Nowosti i Sputnik Kirgistan. Boeing spadł w poniedziałek na wioskę w pobliżu lotniska Manas pod Biszkekiem. W katastrofie zginęło ok. 40 osób.

Wicepremier Muchametkały Abdułgazijew powiedział, że pilot, który przeżył katastrofę, trafił do szpitala.

Rosyjskie media cytują polityka, który miał przekazać informacje o tym, że pilot był w stanie chodzić po wyjściu z wraku. Zmarł później w szpitalu.

Wicepremier nie ujawnił, czy był to kapitan rejsu, czy drugi pilot transportowego boeinga. Jeden z nich zginął w samej katastrofie. Oprócz nich na pokładzie znajdowało się także dwóch operatorów, odpowiedzialnych za rozmieszczenie ładunku. Oni też zginęli na miejscu.

Awaryjne lądowanie

Tureckie media ujawniły nazwiska kapitana i drugiego pilota. Byli nimi Ibrahim Gyurzhan Diranzhi i Kazym Ondyul.

"Diranzhi to weteran walk w Afganistanie. Był doświadczonym pilotem. Po odejściu z sił zbrojnych Turcji zaczął pracować w liniach lotniczych MNG Airlines, stamtąd przeszedł do ACT Airlines (której boeing rozbił się w Kirgistanie - red.). W 2010 roku miał poważny wypadek. Samolot, który pilotował, miał problemy z podwoziem i wylądował na brzuchu. Pilot był zmuszony do awaryjnego lądowania także z powodu wybuchu silnika" – podał kirgiski portal 24.kg, powołując się na doniesienia tureckich mediów.

Odznaczony przez Clinton

Portal tureckiego dziennika "Hurriyet" poinformował z kolei, że czterech członków załogi było obywatelami Turcji. "Drugi pilot samolotu, Kazym Ondyul, w 2009 roku służył w Afganistanie. Został odznaczony przez ówczesną sekretarz stanu USA Hillary Clinton, która doceniła jego profesjonalizm" – napisał dziennik.

24.kg, powołując się na źródła na lotnisku Manas podał, że boeing próbował dwukrotnie podejść do lądowania. Następnie doszło do katastrofy.

Do katastrofy transportowego boeinga doszło w poniedziałek, w pobliżu lotniska Manas pod Biszkekiem. Maszyna rozbiła się kilkaset metrów od pasa startowego. Spadła na wioskę. 43 domy zostały uszkodzone, a 15 całkowicie zniszczonych. Zgięło co najmniej 37 osób. Większość ofiar stanowią okoliczni mieszkańcy.

Boeing leciał z Hongkongu do Stambułu, miał zaplanowane międzylądowanie w Biszkeku. Powodem katastrofy mogły być złe warunki meteorologiczne.

Boeing rozbił się w pobliżu stolicy Kirgistanu, Biszkeku | mapy Google

Autor: tas/adso / Źródło: RIA Nowosti, sputnik.kg, 24.kg, hurriyet.com.tr