Rosyjskie Białe Łabędzie wylądowały w Wenezueli. Mogą przenosić pociski nuklearne


Rosja odrzuciła we wtorek krytykę, jaką zareagowały Stany Zjednoczone na wysłanie dzień wcześniej dwóch rosyjskich strategicznych bombowców Tu-160 do Wenezueli. Jest to uważane za akt poparcia tamtejszego rządu w jego politycznym konflikcie z Waszyngtonem.

Białe Łabędzie - jak nazywane są w Rosji Tu-160 - zdolne do przenoszenia nuklearnych pocisków manewrujących wylądowały w poniedziałek w porcie lotniczym Maiquetia koło Caracas po pokonaniu dystansu ponad 10 tysięcy kilometrów. Nastąpiło to w kilka dni po wizycie wenezuelskiego prezydenta Nicolasa Maduro w Moskwie, gdzie rozmawiał z Władimirem Putinem. W ciągu ostatniego dziesięciolecia Tu-160 gościły w Wenezueli już wcześniej dwa razy.

Strona rosyjska nie podała, czy bombowce Tu-160 są uzbrojone i jak długo pozostaną w Wenezueli.

Reakcja z USA

"Rosyjski rząd wysłał bombowce przez pół świata do Wenezueli. Narody rosyjski i wenezuelski powinny dostrzec, jak to wygląda: dwa skorumpowane rządy marnotrawiące fundusze publiczne i tłumiące swobody oraz wolność, podczas gdy ich narody cierpią" - napisał na Twitterze sekretarz stanu USA Mike Pompeo.

Wpis Pompeo negatywnie ocenił we wtorek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. - Oczywiście jest to wysoce niedyplomatyczne. Uważamy to oświadczenie za absolutnie nie na miejscu - powiedział dziennikarzom.

Jak zaznaczył, transatlantycki lot bombowców nie był marnotrawieniem państwowych pieniędzy, a używanie takich sformułowań przez "państwo, którego połowa budżetu obronnego mogłaby wykarmić całą Afrykę, nie jest z pewnością całkiem stosowne".

Rosyjski bombowiec Tu-160 nAlex Snow | Wikipedia (CC BY SA 3.0)

Przyjaźń wenezuelsko- rosyjska

W poniedziałek wenezuelski minister obrony Vladimir Padrino Lopez ogłosił wspólne manewry wojskowe Wenezueli i Rosji. Do Caracas razem z samolotami przybyła także około 100-osobowa delegacja z Rosji

- Musimy pokazać Wenezuelczykom i całemu światu, że podobnie jak współpracujemy w różnych dziedzinach rozwoju, tak również wspólnie przygotowujemy się do obrony Wenezueli - powiedział Lopez podczas powitania Rosjan.

Moskwa jest ważnym sojusznikiem Wenezueli, która na świecie jest coraz bardziej izolowana poprzez sankcje nałożone na ten kraj przez USA i Unię Europejską.

Prezydent Nicolas Maduro, który w maju został wybrany na drugą prezydencką kadencję, jest oskarżany przez przeciwników i społeczność międzynarodową o odejście od demokracji i doprowadzenie Wenezueli do stanu katastrofy humanitarnej, co w ostatnich miesiącach zmusiło setki tysięcy Wenezuelczyków do ucieczki do sąsiednich krajów.

Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu powiedział na zeszłotygodniowym spotkaniu ze swoim wenezuelskim odpowiednikiem, że Rosja w ramach dwustronnej współpracy wojskowej jest zainteresowana dalszym korzystaniem przez jej lotnictwo wojskowe i okręty wojenne z wenezuelskich lotnisk i portów w tej części Karaibów. Lopez z kolei oświadczył, że Caracas jest zainteresowane modernizacją swego sprzętu wojskowego.

By ratować Wenezuelę przed finansowym bankructwem, Rosja wspomaga jej zarządzaną na sposób socjalistyczny gospodarkę inwestycjami w sektorze naftowym. Udziela też znacznego wsparcia technicznego i materiałowego wenezuelskim siłom zbrojnym.

Wenezuela Google Maps

Autor: ft//kg / Źródło: PAP