Rosjanie w Argentynie? Moskwa "zaskoczona"

Aktualizacja:

Rosja nie zamierza budować bazy wojskowej w Argentynie - poinformowało MSZ Federacji Rosyjskiej. Informacje takie pojawiły się na początku tygodnia w niektórych mediach, jednak Moskwa zdecydowanie im zaprzeczyła. Jak podkreślono w komunikacie jest to "prowokacyjna kaczka dziennikarska".

"Z zaskoczeniem przyjęliśmy krążące po internecie informacje na temat rzekomych planów wybudowania bazy wojskowej w Argentynie" - oświadczył w komunikacie rzecznik rosyjskiego MSZ Aleksander Łukaszewicz. Jak podkreślono, wiadomość to "prowokacyjna kaczka dziennikarska", która nie zasługiwałaby nawet na komentarz, "gdyby nie stała się przyczynkiem do spekulacji na temat naszych intencji dotyczących sposobu, w jaki rozwijać chcemy stosunki z Argentyną.". W komunikacie dodano jednak, że Rosji wcale nie dziwi pojawienie się tego typu "spekulacji w środku kampanii dezinformacyjnej zaaranżowanej przez media zachodnie".

"Podwójne standardy" państw zachodnich

We wtorek Władimir Putin odbył rozmowę telefoniczną z prezydent Argentyny Cristiną Fernandez de Kirchner. Jak poinformowało argentyńskie MSZ, Putin podziękował Fernandez za przyjętą przez nią postawę w sprawie Krymu.

Prezydent Argentyny skrytykowała "podwójne standardy", jakie stosuje Zachód, powołując się na przykłady referendum na Krymie i plebiscytu na Falklandach.

Dowodem na stosowanie podwójnych standardów ma być fakt, iż Zachód nie uznaje referendum na Krymie, nie miał natomiast nic przeciwko referendum na Falklandach. W plebiscycie, który odbył się w marcu ubiegłego roku, 98,8 proc. mieszkańców zagłosowało za utrzymaniem dotychczasowego statusu wysp jako terytorium należącego do Wielkiej Brytanii.

Argentyna, która rości sobie prawo do wysp - nazywające je Malwinami - kwestionowała wynik referendum i podkreślała, że nie ma ono żadnej wartości.

Autor: kg\mtom / Źródło: EFE, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: