Rosjanie zaprzeczają doniesieniom o bombardowaniu szpitali

[object Object]
Według oficjalnej Moskwy, szturmowce Su-25 były używane do nalotów na "cele" tak zwanego Państwa IslamskiegoMO Rosji
wideo 2/35

Zbombardowany szpital, o którym napisał "New York Times", jest właściwie dobrze chronionym bunkrem terrorystycznym - oświadczył rzecznik rosyjskiego ministerstwa obrony generał Igor Konaszenkow. W ten sposób skomentował wcześniejsze doniesienia amerykańskiego dziennika o tym, że Rosjanie zbombardowali w maju cztery szpitale w kontrolowanej przez syryjską opozycję prowincji Idlib.

Rosyjskie ministerstwo obrony zaprzeczyło doniesieniom "New York Timesa" o nalotach rosyjskich sił powietrznych na szpitale w Syrii. Resort "wyraził ubolewanie", że "poważna, amerykańska gazeta padła ofiarą manipulacji ze strony terrorystów i brytyjskich służb specjalnych".

"Zobaczyli na własne oczy"

- Z jakiegoś powodu redakcja gazety nie była zaskoczona faktem, że rzekomo zbombardowany szpital dla ludności cywilnej znajdował się w znacznej odległości od wioski, w zrujnowanej jaskini, w której nie można było spełnić nawet minimalnych warunków niezbędnych do leczenia pacjentów - powiedział rzecznik ministerstwa obrony generał Igor Konaszenkow.

Jak stwierdził, tydzień temu jaskinię obejrzało ponad 80 korespondentów rosyjskich i zagranicznych mediów w ramach tournee prasowego, zorganizowanego przez rosyjski resort obrony.

- Zobaczyli na własne oczy, co faktycznie znajduje się w podobnych jaskiniach, a raczej w dobrze chronionych bunkrach terrorystycznych: ogromne zapasy broni i amunicji, w tym zachodniej produkcji, więzienia, maski przeciwgazowe, żywność i materiały sanitarne. Dziwnym zbiegiem okoliczności materiał w "New York Timesie" został opublikowany tuż po tym, gdy w światowych zachodnich mediach pojawiły się informacje o prawdziwym celu jaskiń terrorystycznych znajdujących się w prowincji Idlib - dodał Konaszenkow, cytowany przez rosyjską agencję RIA Nowosti.

Atak na cztery szpitale w prowincji Idlib

W niedzielę "New York Times" napisał, że rosyjskie lotnictwo, które wielokrotnie bombardowało szpitale w Syrii, na początku maja zaatakowało jednocześnie cztery placówki. Gazeta powołała się na relacje naocznych świadków, nagrania z miejsc ataków, a także rozmowy rosyjskich pilotów z kontrolą lotów w Syrii.

Gazeta podała, że 5 i 6 maja, w ciągu 12 godzin, zostały zaatakowane cztery szpitale w prowincji Idlib kontrolowanej przez syryjską opozycję. "Jako pierwszy został zbombardowany Nabd al Hayat, w którym wykonuje się średnio około 500 operacji, a miesięcznie przyjmuje się ponad 5 tysięcy pacjentów" - zaznaczył dziennik.

Syryjscy lekarze, na których powołał się "New York Times", twierdzili, że rosyjskie wojsko w planowaniu ataków korzystało z listy szpitali znajdującej się w posiadaniu Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Rozmowy z kontrolą lotów

Na opublikowanym przez "New York Times" nagraniu, które dziennik miał otrzymać od bojowników syryjskiej opozycji, słychać rozmowy pilotów z kontrolą lotów w sprawie lokalizacji celów, a następnie meldunki o wykonaniu zadania.

Odnosząc się do tych dowodów Igor Konaszenkow stwierdził, że informacja ta nie odpowiada rzeczywistości, ponieważ "przekazanie współrzędnych celów pilotom rosyjskich bombowców w Syrii nie odbywa się drogą otwartej transmisji radiowej" - przekazał portal RBK.

Konaszenkow dowodził, że "sprzęt i oprogramowanie pokazane na filmie, za pomocą których ujawniono fakty rzekomych rosyjskich nalotów na szpitale, to aplikacja wywiadowcza i bojowa amerykańskich systemów Hala, a jej rozmieszczenie w Idlibie odbywa się pod kontrolą brytyjskiego wywiadu od 2016 roku".

- Gadżety, nowoczesne radiowe skanery, laptopy, dostęp do internetu, wszystko to jest całkowicie niedostępne dla ludności cywilnej, zaniepokojonej przede wszystkim codziennym przetrwaniem pod jarzmem terrorystów - stwierdził rzecznik.

Rosyjskie bombowce Su-24 i samoloty szturmowe Su-25 dokonały nalotów na cele tak zwanego Państwa Islamskiego
Rosyjskie bombowce Su-24 i samoloty szturmowe Su-25 dokonały nalotów na cele tak zwanego Państwa IslamskiegoMO Rosji

Cele rosyjskiej operacji w Syrii

Moskwa rozpoczynając interwencję powietrzną w Syrii, utrzymywała, że "celem operacji wojskowej jest tak zwane Państwo Islamskie i inni ekstremiści". USA i ich sojusznicy od początku jednak utrzymywali, że rosyjskie ataki są wymierzone także w rebeliantów walczących z reżimem syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada.

Rosyjski dziennik "Kommiersant" przypomniał, że w czasie operacji rosyjskie siły powietrzne wykonały ponad 40 tysięcy lotów, w tym ponad 20 tysięcy w nocy. "Maksymalna liczba lotów - 134 w ciągu doby - miała miejsce 20 listopada 2015 roku. Rosyjskie ministerstwo obrony raportowało o zlikwidowaniu ponad 87 tysięcy bojowników i zniszczeniu ponad 122 tysięcy ich obiektów" - przekazał "Kommiersant".

"New York Times" zaznaczył, że choć "lekkomyślne lub celowe bombardowanie szpitali jest zbrodnią wojenną", udowodnienie winy w tak złożonej wojnie domowej jak ta w Syrii "jest niezwykle trudne".

Sytuacja w SyriiMaciej Zieliński | PAP

Autor: tas / Źródło: RIA Nowosti, New York Times, RBK, Kommiersant

Źródło zdjęcia głównego: Flick (CC BY 2.0) Fedor Leukhin

Tagi:
Raporty: