Ekspert NATO: Rosja Putina na wojnie propagandowej z Niemcami. I nie tylko


Analityk NATO twierdzi, że "ma dowody" na wojnę informacyjną prowadzoną przez Rosję przeciwko Niemcom. Jej celem miałoby być obalenie kanclerz Angeli Merkel - pisze brytyjski „The Guardian”. Janis Sarts podkreśla w rozmowie z gazetą, że podobne działania prowadzone są przez Kreml także w innych krajach. - Jest wiele krajów, które tego nie dostrzegają lub nie chcą dostrzegać - zauważa ekspert.

Są dowody na to, że Rosja prowadzi w Niemczech agitację przeciwko Angeli Merkel - powiedział w rozmowie z "The Guardian" Janis Sarts, dyrektor NATO Strategic Communications Centre of Excellence z siedzibą w Rydze. Według niego można orzec, że Rosja prowadzi działania, które podburzają niemieckie społeczeństwo przeciwko Merkel. Powodem ma być to, że niemiecka kanclerz była gorącą zwolenniczką nałożenia na Rosję sankcji w związku z aneksją Krymu i działaniami na wschodzie Ukrainy.

Sarts - który ma dostęp do raportów wywiadu - podkreślił, że nie jest to oficjalne stanowisko NATO, ale jedynie jego opinia jako eksperta. Uważa on, że Rosja ma prowadzić wojnę informacyjną w internecie, wykorzystując niespokojne nastroje związane z kryzysem imigracyjnym. W zeszłym roku do Niemiec przyjechało ponad 1,1 mln imigrantów ubiegających się o azyl.

"Rosja tworzy kontrolowaną sieć"

Sarts zasugerował, że Rosja ma uczestniczyć także w finansowaniu ekstremistycznych organizacji w Europie, zarówno prawicowych jak i lewicowych, które mają swój udział w podgrzewaniu negatywnych nastrojów społeczeństw europejskich wobec uchodźców.

- Rosja tworzy kontrolowaną sieć, której może używać - tak jak próbowała to robić w Niemczech - w połączeniu z kwestią uchodźców do wpływania w bardzo poważny sposób na procesy polityczne. Angela Merkel była nieugiętą zwolenniczką kontynuowania sankcji wobec Rosji. Jeśli działania Rosji byłyby tylko karą za to - to w porządku. Ale to jest testowanie, czy Rosjanie są w stanie - opierając się na istniejących problemach - stworzyć sytuację, w której mogłoby dojść do zmiany politycznej w Niemczech - powiedział.

- Myślę, że to jest test czy są w stanie - w tak wielkim kraju, nie posiadającym zbyt wielu słabych stron w normalnej sytuacji - stworzyć okoliczności, w których swoim działaniem doprowadzą do zmiany najwyższego przywództwa. Wykorzystywali m.in. media społecznościowe - zauważył.

Sarts - który zanim rozpoczął pracę dla NATO był wysokim urzędnikiem łotewskiego Ministerstwa Obrony - przyznał, że Rosja obecnie ograniczyła swoje wysiłki na rzecz wzniecania niepokojów w Niemczech, po tym, jak jej działalność wyszła na jaw. Jednak wciąż pozostaje wiele krajów, w których taką wojnę propagandową prowadzi.

- Widzieliśmy to w Niemczech. Najskuteczniej dezinformuje się, gdy przeciwnik nie zauważa. Jest wiele krajów, które nie dostrzegają działalności Rosji lub nie chcą jej dostrzegać - ocenił Sarts.

[object Object]
Kardynał Krajewski apeluje o przyjęcie uchodźców z GrecjiElemosineria Apostolica
wideo 2/23

Autor: kło//rzw / Źródło: The Guardian

Tagi:
Raporty: