Rosja i USA walczą na "czarne listy"

 
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrowkremlin.ru

Lista przedstawicieli USA "niepożądanych" na terytorium Rosji jest dłuższa, niż tzw. lista Magnitskiego, którą wcześniej ogłosili Amerykanie - oświadczył szef dyplomacji Rosji Siergiej Ławrow. W lipcu Amerykanie ogłosili listę rosyjskich urzędników i funkcjonariuszy z zakazem wjazdu do USA w związku z ich zamieszaniem w śmierć prawnika Siergieja Magnitskiego. W odpowiedzi w ostatnią sobotę Moskwa ogłosiła swoją listę.

- Nasza lista jest znacznie dłuższa - oświadczył we wtorek Siergiej Ławrow. Oznacza to, że jest na niej więcej niż 60 nazwisk.

Szef rosyjskiej dyplomacji dodał, że Rosja zachowuje sobie prawo dalszego rozszerzania spisu osób niepożądanych na jej terytorium. Moskwa nie ujawnia jednak publicznie, kto znalazł się na tej "czarnej liście".

Walka na "listy"

W lipcu USA wprowadziły sankcje wizowe wobec rosyjskich urzędników zamieszanych w sprawę śmierci w moskiewskim areszcie prawnika funduszu Hermitage Capital Siergieja Magnitskiego, w tym funkcjonariuszy FSB, MSW, służby więziennej, prokuratury i Komitetu Śledczego. W sumie jest to 60 nazwisk.

Rosyjskie MSZ poinformowało 22 października, że w odpowiedzi Moskwa zatwierdziła listę obywateli USA niepożądanych w Rosji. Na rosyjskiej liście znaleźli się wysokiej rangi waszyngtońscy urzędnicy "mający związek z przestępstwami w sferze humanitarnej".

Śmierć w areszcie

Magnitski - 37-letni prawnik zaangażowany w walkę z korupcją - zmarł 16 listopada 2009 roku w więzieniu Matrosskaja Tiszyna w Moskwie. Wcześniej przez prawie rok był przetrzymywany w moskiewskim więzieniu Butyrki. W ocenie ekspertów z zakresu medycyny sądowej, prawnikowi nie udzielono należytej pomocy lekarskiej podczas jego pobytu w więzieniu śledczym, co skutkowało tym, że nie wykryto u niego we właściwym czasie chorób chronicznych, m.in. cukrzycy i żółtaczki, na które cierpiał, a w konsekwencji - nie podjęto leczenia.

Obrońcy praw człowieka nie wykluczają, że Magnitski został pobity na śmierć.

Źródło: Ria Novosti, PAP

Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru