Gubernator obwodu kemerowskiego podał się do dymisji


Aman Tulejew, gubernator rosyjskiego obwodu kemerowskiego, podał się do dymisji. To skutek tragicznego pożaru, który 25 marca wybuchł w centrum handlowym w Kemerowie.

"Z tak dużym obciążeniem nie jest możliwe, aby pracować jako szef obwodu" - stwierdził Aman Tulejew w oświadczeniu opublikowanym na stronie regionalnych władz.

Jego rezygnację przyjął w niedzielę prezydent Rosji Władimir Putin. Rosyjski przywódca mianował na stanowisko gubernatora Siergieja Cywilowa, dotychczasowego zastępcę Tulejewa.

Aman Tulejew kierował obwodem kemerowskim przez 21 lat, od 1997 roku.

Publicznie przeprosił Putina

Gubernator spotkał się z falą krytyki, gdy po pożarze, w którym zginęły 64 osoby, publicznie przeprosił prezydenta Władimira Putina. Nie znalazł jednak słów współczucia dla ludzi, którzy na centralnym placu Kemerowa żądali od władz informacji o śledztwie w sprawie tragedii.

Gubernator mówił, że na placu protestują chuligani, a nie krewni ofiar, i że na wydarzeniach w Kemerowie próbuje zbić kapitał opozycja.

"Typowa arogancja urzędników"

Do ludzi na placu przyjechał Siergiej Cywilow, który zarzucił jednemu z protestujących chęć "wylansowania się". Mężczyzna ten odparł, że stracił w pożarze pięcioro członków rodziny, w tym troje dzieci. Kilka godzin później Cywilow próbował naprawić błąd, przyklękając przed tłumem i prosząc o wybaczenie.

Zachowanie kemerowskich władz podczas tragedii, która wstrząsnęła Rosją, komentatorzy powszechnie oceniają jako typową arogancję regionalnych urzędników. Jednocześnie pojawiły się głosy, że jeśli Tulejew nie zostanie odwołany przez Kreml, to wpłynie to negatywnie na wizerunek Putina. Już wcześniej oceniano, że gubernator rządzący regionem od ponad 20 lat, odejdzie ze stanowiska.

Autor: kb//plw / Źródło: reuters, pap

Raporty: