Rosja będzie uzbrajać walczące strony. Bo "i tak ktoś by to zrobił"

Azerowie zestrzelili ormiańskiego drona
Azerowie zestrzelili ormiańskiego drona
tvn24
Rosjanie zbroją obie strony konfliktutvn24

Dmitrij Miedwiediew zadeklarował, że Rosja nie przestanie sprzedawać uzbrojenia Armenii i Azerbejdżanowi, które właśnie niemal wszczęły między sobą wojnę. Jak wyjaśnił rosyjski premier, nie zrobi tego, ponieważ i tak oba państwa kupiłyby broń gdzie indziej, a Rosjanie dodatkowo dbają o równowagę sił.

Miedwiediew mówił o sprzedaży broni dwóm wrogim sobie krajom w wywiadzie w programie "Wiesti niedieli", w państwowej telewizji. Pytanie padło, bowiem rosyjski przemysł zbrojeniowy zbroi obie strony konfliktu o Górski Krabach. Armenia jest bliskim sojusznikiem Rosji, a Azerbejdżan nie, ale i tak kupuje głównie uzbrojenie z Rosji. - Wyobraźmy sobie na chwilę, że całkowicie porzucimy rolę dostawcy uzbrojenia. Miejsce po nas nie pozostanie puste - stwierdził Miedwiediew. - Oni kupią broń w innych krajach, a poziom zagrożenia się nie zmieni. Chociaż mogłoby to oznaczać zniszczenie równowagi sił istniejącej w regionie - dodał rosyjski premier. Zdaniem Miedwiediewa wejście innych państw ze swoim uzbrojeniem do Armenii i Azerbejdżanu zdestabilizowało by region i "skomplikowało sytuację". - Wierzę, że broń może być i powinna być kupowana nie po to, aby zostać użyta, ale żeby odstraszać - stwierdził Rosjanin. Przy pomocy rosyjskiej broni Azerbejdżan i wspierana przez Armenię enklawa Górski Karabach od lat 90. trzymają się w szachu. Co jakiś czas dochodzi do incydentów i walk, przy czym w ostatnich tygodniach doszło do najcięższych w historii. Zginęło kilkudziesięciu żołnierzy. Obecnie trwa wynegocjowany z dużym udziałem Rosji rozejm.

Autor: mk/ja / Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: US DoD

Tagi:
Raporty: