Duterte nie pojawia się od tygodnia. "Żyje, jest po prostu zajęty"


Prezydent Rodrigo Duterte żyje, ma się dobrze i nie ma problemów ze zdrowiem - oświadczył filipiński rząd. Duterte nie pojawia się publicznie od ponad tygodnia, co jest niezwykłe w jego przypadku.

72-letni Duterte jest znany z napiętego grafika i przydługich przemów, często wygłaszanych nawet kilka razy dziennie. Kiedy nie pojawił się publicznie od tygodnia, pojawiły się teorie, że poważnie zachorował lub nawet umarł, a rząd stara się utrzymać to w sekrecie.

Reuters pisze, że najbardziej intrygowała nieobecność Duterte w chwili, kiedy armia prowadzi od sześciu tygodni walkę z islamistami powiązanymi z tak zwanym Państwem Islamskim w Marawi na rodzinnej wyspie prezydenta, Mindanao.

- Przede wszystkim prezydent żyje i ma się dobrze, bardzo dobrze. Jest po prostu zajęty tym, co musi robić - powiedział rzecznik prezydenta Ernesto Abella. - Jak widzieliście, jest bardzo aktywny w przestrzeni publicznej, ale kiedy nie jest widywany publicznie pracuje w biurze, podpisuje dokumenty, czyta, konsultuje się. Jest bardzo zajęty.

I dodał: - Należy poinformować, że jest ze wszystkim na bieżąco. Jest świadomy, co się dzieje, jest regularnie informowany, czyta, słucha, jest bardzo świadomy wszystkiego. To po prostu jego styl pracy.

Duterte: stan mojego zdrowia jest nieistotny

We wtorek Duterte miał wziąć udział w posiedzeniu rządu i pojawić się w pałacu prezydenckim w Manili wystąpić na uroczystości zakończenia święta Eid al-Fitr, które kończy ramadan.

Reuters pisze, że nieobecność Duterte jest najdłuższa, odkąd objął urząd prezydenta. Wątpliwości co do stanu jego zdrowia pojawiły się po tym, jak 12 czerwca nie wziął udziału w obchodach Dnia Niepodległości. Po kilku dniach w czasie wystąpienia oświadczył, że stan jego zdrowia jest "nieistotny". Potem przed trzy dni nie występował nigdzie, aż 20 czerwca był widziany po raz ostatni blisko Marawi, gdzie spotkał się z żołnierzami i ewakuowanymi cywilami.

Duterte - jak pisze Reuters - ma problemy z kręgosłupem, cierpi na migreny spowodowane uszkodzeniami systemu nerwowego po wypadku motocyklowym oraz chorobę przełyku. Wykryto u niego także chorobę Buergera, czyli zapalenie żył, które spowodowane jest paleniem papierosów w młodym wieku.

"Nasz prezydent jest zdrowy"

Biuro Duterte ostatnio oświadczyło, że prezydent jest zmęczony. Jego najbliższy współpracownik Christopher "Bong" Go 15 lipca zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcie przedstawiające Duterte podpisującego dokumenty i stojącego przed telewizorem. Reuters pisze, że ta publikacja nakręciła zwolenników teorii spiskowych, że coś jest nie tak.

Sekretarz pałacu do spraw komunikacji Martin Andanar w radiu powiedział, że Filipińczycy "nie mają się czym martwić". - Nasz prezydent jest zdrowy - dodał.

Autor: pk\mtom / Źródło: Reuters