Rezolucja w sprawie Jerozolimy. Trump groził, Polska wstrzymała się od głosu


Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych przyjęło w czwartek uchwałę żądającą odwołania decyzji prezydenta USA Donalda Trumpa w sprawie oficjalnego uznania Jerozolimy za stolicę Izraela.

Rezolucja wyraża "głębokie ubolewanie" z powodu "najnowszych decyzji, dotyczących statusu Jerozolimy". Chodzi tu o niedawną decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa o oficjalnym uznaniu tego miasta za stolicę Izraela.

Dokument zaznacza, że ostateczny status Jerozolimy musi zostać wynegocjowany zgodnie z odpowiednimi wcześniejszymi rezolucjami ONZ.

Rezolucje Zgromadzenia Ogólnego nie mają wiążącej mocy prawnej.

Polska wstrzymała się od głosu

Spośród 193 państw członkowskich ONZ za rezolucją głosowało 128, dziewięć było przeciw, 35 wstrzymało się od głosu, a pozostałe 21 nie wzięło udziału w głosowaniu.

Polska była jednym z państw, które wstrzymały się od głosu. Z państw UE taką samą decyzję podjęły również: Chorwacja, Czechy, Łotwa, Rumunia i Węgry.

Izrael "odrzuca", Palestyna mówi o "zwycięstwie"

Izrael zadeklarował, że odrzuca czwartkową uchwałę Zgromadzenia Ogólnego.

"Izrael odrzuca decyzję ONZ i jednocześnie satysfakcjonuje go duża liczba państw, które nie głosowały za nią. Izrael dziękuje prezydentowi Trumpowi za jego jednoznaczne stanowisko w sprawie Jerozolimy i dziękuje krajom, które głosowały razem z Izraelem, razem z prawdą" - głosi oświadczenie biura premiera Izraela Benjamina Netanjahu.

Z kolei Palestyna ucieszyła się z wyników głosowania.

- Głosowanie było zwycięstwem dla Palestyny. Będziemy kontynuować nasze wysiłki w ONZ i na wszystkich forach międzynarodowych dla położenia kresu tej (izraelskiej - red.) okupacji i utworzenia naszego palestyńskiego państwa ze Wschodnią Jerozolimą jako stolicą - powiedział rzecznik palestyńskiego prezydenta Mahmuda Abbasa, Nabil Abu Rudeina.

Trump groził

Prezydent Donald Trump zagroził w środę odcięciem pomocy finansowej krajom, które zagłosują za projektem rezolucji. - Biorą setki milionów dolarów, a nawet miliardy dolarów, a potem głosują przeciwko nam. Cóż, obserwujemy te głosy. Niech zagłosują przeciwko nam. Mnóstwo zaoszczędzimy. Nie przejmujemy się - powiedział Trump dziennikarzom w Białym Domu.

Ambasador USA przy ONZ Nikki Haley zapowiedziała, że Waszyngton odnotuje, jak poszczególne kraje będą głosować w czwartek na forum Zgromadzenia Ogólnego nad niewiążącą rezolucją krytykującą decyzję Trumpa w sprawie uznania Jerozolimy za stolicę Izraela.

Haley powiadomiła o tym na Twitterze. "Zawsze prosi się nas, byśmy robili więcej i dawali więcej" - napisała. "Więc, kiedy podejmujemy decyzję, z woli narodu amerykańskiego, w sprawie tego, gdzie zlokalizować NASZĄ ambasadę, nie oczekujemy, że ci, którym pomagamy, będą wybierać nas za cel (ataku)" - podkreśliła.

Chodzi o "krytykowanie naszego wyboru" - uznała Haley i ostrzegła, że USA "odnotują sobie" kraje, które w czwartek zagłosują za rezolucją. Dodała, że prezydent Trump "bierze do siebie" czwartkowe głosowanie.

Associated Press informowała, że w piśmie rozesłanym w środę do ponad 180 państw Haley podkreśliła między innymi, iż "prezydent będzie bardzo uważnie obserwował to głosowanie i poprosił, żebym zgłosiła te kraje, które zagłosowały przeciwko nam".

Autor: pk/adso / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/JUSTIN LANE

Tagi:
Raporty: