Rebelianci: Kaddafi "dopuszcza się ludobójstwa"

Aktualizacja:

Miesiąc po przyjęciu przez ONZ rezolucji o zakazie lotów nad Libią, która miała uchronić ludność cywilną przed atakami, sytuacja wciąż jest dramatyczna. W miastach, o które toczą się walki, giną cywile i panują fatalne warunki. Tymczasem przewodniczący powstańczej Narodowej Rady Libijskiej Mustafa Abdel Dżalil apeluje do NATO, aby sojusz wzmożył ataki na siły Kaddafiego.

W sobotę główne walki toczyły się o Bregę i Adżdabiję we wschodniej części kraju. Drugie z nich było przed wybuchem wojny domowej około 100 tys. miastem, teraz jest praktycznie wyludnione.

Bez jedzenia w Misracie

Od połowy lutego trwają ciągłe walki o Misratę - trzecie co do wielkości miasto w kraju. To leżące 200 km na wschód od Trypolisu miasto jest jedyną ostoją powstańców w tej części kraju. W sobotę wojska Kaddafiego odpaliło w kierunku terenów przemysłowych kontrolowanych przez powstańców około 100 pocisków Grad.

W wyniku walk w mieście cały czas giną ludzie i niewiele jest terenów, które nie są zagrożone bezpośrednim atakiem. Lekarze alarmują, że sytuacja jest bardzo zła - brakuje jedzenia i leków. Z pomocą próbują przychodzić organizacje humanitarne. W sobotę wieczorem z Misraty do Tunezji odpłynął statek Lekarzy Bez Granic z 64 chorymi na pokładzie, z których 10 było w stanie krytycznym. Do miasta przyjechała też delegacja Czerwonego Krzyża, która ma ocenić sytuację na miejscu.

"Więcej ataków!"

To właśnie odnosząc się do dramatu mieszkańców Misraty o więcej nalotów apelował Dżalil. - Prosimy NATO, a szczególnie Włochy, by nasiliły ataki przeciwko siłom dyktatora, które bombardują miasto - powiedział przewodniczący powstańczej Narodowej Rady Libijskiej, który we wtorek ma przybyć do Rzymu na rozmowy z władzami Włoch.

- Reżim Kaddafiego użył wszelkiego rodzaju broni, legalnej i nielegalnej, przeciwko cywilom. Misrata dalej się broni i czeka na odegranie bardziej aktywnej roli przez siły koalicji, szczególnie Włochy i ich przyjaciół - dodał. Jak stwierdził, Kaddafi w Misracie dopuszcza się "ludobójstwa".

Dżalil ujawnił, że Włochy i Francja zgodziły się wysłać ekspertów, którzy będą szkolić siły powstańcze, jednak "do dzisiaj nikt nie przyjechał."

Źródło: Reuters, PAP, tvn24.pl