Raport: Rosja próbuje destabilizować pięć krajów Europy Wschodniej

Putin wziął udział w inauguracyjnym posiedzeniu nowej Dumy Państwowej
Putin wziął udział w inauguracyjnym posiedzeniu nowej Dumy Państwowej
kremlin.ru
Putin próbuje osłabić NATO?kremlin.ru

Rosja rozpoczęła kampanię, która ma na celu zdyskredytowanie modelu demokracji liberalnej w pięciu krajach Europy Wschodniej. Kreml chce za pomocą tajnych środków ekonomicznych i politycznych osłabić więzi transatlantyckie - wynika z raportu prywatnej grupy badawczej z USA opisywanego przez agencję Reutera.

Z opublikowanego w czwartek raportu przygotowanego przez Center for Strategic and International Studies z Waszyngtonu i Center for the Study Democracy z Sofii wynika, że Rosja za pomocą sympatyzujących z nią polityków dąży do dominacji na rynkach energetycznych i innych sektorach gospodarek Bułgarii, Łotwy, Serbii, Słowacji i Węgier, chcąc przejąć kontrolę na rządami tych państw.

"W niektórych krajach wpływy rosyjskie stały się powszechne do tego stopnia, że prowadzą do zakwestionowania stabilności zachodniej orientacji państw i stabilności euroatlantyckiej" - czytamy w przygotowywanym przez 16 miesięcy raporcie "Kremlowski podręcznik: Zrozumieć rosyjski wpływ na Wschodnią i Centralną Europę" ("The Kremlin Playbook: Understanding Russian Influence in Eastern and Central Europe").

Metody Rosji

Wśród metod stosowanych przez Moskwę w celu zwiększenia wpływów w Europie Środkowej i Wschodniej dokument wymienia wielkie projekty, takie jak opiewający na 12,2 mld euro kontrakt, przyznany Rosji w oparciu o niejasne warunki, na budowę dwóch reaktorów atomowych na Węgrzech, oraz finansowanie prorosyjskich biznesmenów, którzy po zdobyciu politycznych stanowisk chronią interesy Moskwy. W Bułgarii rosyjski udział w gospodarce jest tak silny - w latach 2005-2014 stanowił równowartość 22 proc. PKB - że "krajowi grozi zawłaszczenie pod wpływem Rosji". Autorzy raportu proponują działania w odpowiedzi na zakulisowe postępowanie Moskwy, w tym ściślejszą kontrolę nielegalnych przepływów pieniężnych oraz rewizję amerykańskich programów pomocowych w celu wzmocnienia rządów i walki z rosyjskimi wpływami.

Autor o raporcie

Głównym autorem raportu jest była urzędniczka amerykańskiego departamentu stanu Heather Conley. W wywiadzie dla agencji Reutera powiedziała ona, że raport miał na celu wskazanie problemu, któremu amerykańscy i europejscy politycy nie poświęcają wystarczająco dużo czasu.

- Pierwszym krokiem jest zaakceptowanie tego, co się dzieje - mówiła Conley. - Chodzi o to, jak postrzegamy samych siebie i funkcjonowanie naszej demokracji - tłumaczyła.

Z Conley zgadza się cytowany przez agencję Reutera przedstawiciele amerykańskiej administracji, ale, jak pisze agencja, Biały Dom zakazał urzędnikom publicznego komentowania przejawów wrogiej aktywności Rosji, więc wypowiada się on anonimowo. - Rosjanie są zaangażowani w intensywną kampanię, aby odzyskać to, co Putin uważa za właściwą strefę buforową w Europie Wschodniej. Chce nie tylko osłabić NATO i UE, ale także podważyć demokratyczne fundamenty tych dwóch instytucji - powiedział anonimowy rozmówca agencji Reutera.

Wśród wrogich działań podejmowanych przez Rosję wymienił on łapówki, propagandę, dezinformację, zamachy na krytyków Kremla podejmowane w kraju i zagranicą oraz wykorzystywanie internetu do dyskredytowania przeciwników i osłabiania zachodnich instytucji.

Rosjanie ingerują w amerykańską kampanię?

Publikacja raportu zbiega się z coraz częściej pojawiającymi się w amerykańskiej debacie zarzutami, że Moskwa stara się wpłynąć na wynik listopadowych wyborów prezydenckich. Od kilku dni demaskatorski portal Wikileaks publikuje maile kandydatki demokratów Hillary Clinton. Szef jej kampanii John Podesta sugerował, że Wikileaks działa w porozumieniu z Rosją, której zależy, aby Clinton nie została prezydentem.

Władze USA oskarżyły w piątek Rosję o ataki hakerskie na strony internetowe organizacji politycznych i ich serwery pocztowe w USA, wskazując, że miały one wpłynąć na przebieg kampanii przed wyborami. Kreml uznał te oskarżenia za "niedorzeczność".

To nie pierwszy raport, który w tym roku zwraca uwagę na działania podejmowane przez Rosję w Europie Środkowej i Wschodniej - przypomina Reuters. "Rosja otworzyła w Europie nowy front polityczny, popierając skrajną prawicę przeciw liberalnej Unii Europejskiej" - alarmował w lutym ośrodek analitycznych brytyjskich sił zbrojnych, Centre for Historical Analysis and Conflict Research. Jego eksperci podkreślali, że niektóre rządy, np. na Węgrzech i w Grecji, "otwarcie sympatyzują" z Putinem, przez co "w Europie Zachodniej i Środkowej istnieje 'piąta kolumna', osłabiająca naszą odpowiedź na rosyjską agresję".

Autor: kło\mtom / Źródło: reuters, pap

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock