Raport węgierskiego MSZ: ambasada w Rosji prowadziła "shopping wizowy"

02.02.2017 | Druga wizyta w ciągu dwóch lat. Prezydent Rosji u Orbana
02.02.2017 | Druga wizyta w ciągu dwóch lat. Prezydent Rosji u Orbana
Fakty TVN
Raport opublikowała tydzień po wizycie Putina na Węgrzech jedna z partii politycznych (materiał "Faktów" TVN z 2 lutego)Fakty TVN

Ambasada Węgier w Moskwie wydała w 2013 r. obywatelom rosyjskim tysiące wiz Schengen bez odpowiedniej kontroli dokumentów – napisał w środę portal index, powołując się na wewnętrzny raport węgierskiego MSZ. Dokument upubliczniła opozycyjna partia Polityka Może Być Inna (LMP).

Minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto powiedział na środowej konferencji prasowej, że resort przekazał raport policji.

"Poważne nadużycia"

W raporcie z 5 grudnia 2013 r., który upubliczniła opozycyjna partia Polityka Może Być Inna (LMP), napisano o "poważnych nadużyciach, nazywanych przez fachowców 'shoppingem wizowym'".

Partia LMP, która poinformowała, że wygrała proces z MSZ o uzyskanie raportu, ujawniła go tydzień po wizycie w Budapeszcie prezydenta Rosji Władimira Putina.

W dokumencie napisano, że od 1 stycznia do 26 listopada 2013 r. ambasada Węgier w Moskwie wydała 8481 wiz biznesowych, z których wiele było opartych na zaproszeniach węgierskiej firmy winiarskiej Monte Tokaj.

"Około 40-45 proc. wiz biznesowych w 2013 r. w Moskwie (…) zostało wydanych na zaproszenie węgierskiej firmy winiarskiej, która zapraszała rosyjskich obywateli o niejasnym zapleczu i zawodzie" - napisano w raporcie. Jak dodano, uczyniono to bez "jakiejkolwiek widocznej, udokumentowanej kontroli".

Nadużyć ma już nie być

W dokumencie oceniono, że sposób wydania wiz, które uprawniały do przebywania na terytorium UE przez 90 dni w ciągu roku, wskazywał na "shopping wizowy", co oznacza, że część osób, które je otrzymały, nie udała się na Węgry, tylko do innych państw Schengen.

Według raportu wiele wiz wydawano w trybie ekspresowym – w ciągu 4-5 godzin - a wnioskodawcy często nie zjawiali się nawet w konsulacie.

Resort spraw zagranicznych podał, że po wewnętrznym śledztwie wzmocniono kontrolę w ambasadzie w Moskwie, a firmie Monte Tokaj wycofano akredytację.

Szijjarto zapewnił w środę, że od kiedy on sam stoi na czele resortu, czyli od lata 2014 r., nie ma już nadużyć.

Partia LMP zapowiedziała zaś w środę, że złoży zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w tej sprawie przeciwko nieznanych sprawcom.

Autor: mm/adso / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock