Rakiety balistyczne Korei Północnej na czarnym rynku. 100 mln dol. za sztukę


- Wysłannik Pjongjangu oferował mi sprzedaż rakiet balistycznych średniego zasięgu - powiedział skazany na więzienie brytyjski handlarz bronią. Informacje od niego uzyskane znalazły się w raporcie ONZ na temat unikania przez Koreę Północną sankcji.

Sprawą omijania przez dyktaturę północnokoreańską zakazów nałożonych przez społeczność międzynarodową zajął się specjalny panel pod przewodnictwem Martina Udena, byłego ambasadora Wielkiej Brytanii w Korei Południowej. Wynikiem jego prac jest obszerny raport, opisujący różne nieczyste zagrywki Korei Północnej.

Kosztowne rakiety

Jedną z nich miała być próba sprzedania opracowanych w Korei Północnej, rakiet balistycznych średniego zasięgu. Śledczym ONZ opowiedział o tym Michael Ranger, brytyjski handlarz bronią, odsiadujący obecnie wyrok za sprzedanie Azerbejdżanowi około stu rakiet przeciwlotniczych z Korei Północnej.

Przy okazji jednej z transakcji znany mu dobrze przedstawiciel północnokoreańskiej firmy Hesong Traiding Corp., miał zaoferować Brytyjczykowi uzbrojenie zupełnie innego kalibru, mianowicie rakiety balistyczne o zasięgu 3,5 tysiąca kilometrów. Tyle wystarczyłoby na przykład do ataku z rejonu Bliskiego Wschodu na większość Europy.

Cena za sztukę miała wynosić "ponad sto milionów dolarów". Koreańczycy chcieli je jednak sprzedawać tylko w pakietach z dwoma rakietami krótszego zasięgu. W raporcie ONZ nie zawarto informacji, czy do transakcji doszło.

Potencjalnie cenny nabytek

Ranger nie sprecyzował jakie konkretnie rakiety mu oferowano. Wiadomo jednak tylko o jednym typie uzbrojenia tego rodzaju z Korei Północnej. To rakiety Musudan, oparte prawdopodobnie na konstrukcji starszej radzieckiej rakiecie balistycznej odpalanej z okrętów podwodnych. Pokazano je po raz pierwszy na paradzie w 2010 roku, ale nigdy nie zanotowano jej testu. Istnieją więc wątpliwości, czy rzeczone rakiety w ogóle działają.

Potencjalnym nabywcą takiego uzbrojenia mógłby być na przykład Iran, który intensywnie rozwija swój program rakietowy. Zasięg Musudanów w zupełności wystarczyłby do np. zaatakowania z terytorium Iranu głowicą atomową Warszawy czy Berlina.

Autor: mk//bgr / Źródło: missilethreat.com