Putin: liczę na to, że dowództwo nie będzie przeszkadzać Ukraińcom w oddawaniu broni


Walki w Dobnasie nie zakończą się, jeśli Kijów nie uświadomi sobie, że istnieje tylko pokojowe rozwiązanie konfliktu - stwierdził w Budapeszcie Władimir Putin. Podejmowany przez premiera Węgier prezydent Rosji dodał, że ukraińska armia walcząca z prorosyjskimi separatystami jest już dozbrajana przez Zachód.

- Jeśli chodzi o możliwe dostawy broni na Ukrainę, to według naszych danych ta broń jest już w tej chwili dostarczana - oświadczył Putin. Dodał, że dozbrajanie Ukrainy go nie dziwi, bo broń jest zawsze dostarczana w miejsca, gdzie toczy się konflikt. - Bez względu na to, jaka to by nie była broń, jacy to by nie byli ludzie, liczba ofiar może się zwiększyć, ale rezultat będzie dokładnie takie sam - powiedział Putin.

Oświadczył przy tym, że "bardzo wysoko ocenia te porozumienia, które zostały osiągnięte w Mińsku". Podkreślił, że jednym z najważniejszych postanowień jest zgoda Ukrainy na reformę konstytucyjną, decentralizację i przekazanie regionom więcej praw. - Jakby tego nie nazwać, jest to decentralizacja, federalizacja. Chodzi o danie pewnej autonomii regionom swojego kraju - powiedział Putin.

Putin: niech żołnierze oddadzą broń

Prezydent Rosji podkreślił, że im szybciej z Donbasu zostanie wyprowadzony ciężki sprzęt, tym szybciej zostanie zrealizowane uregulowanie polityczne kryzysu. - Chcę podkreślić, że obserwujemy znaczące obniżenie aktywności bojowej (...). Ilość ostrzałów, wzajemnych uderzeń na linii została zdecydowanie obniżona - oświadczył.

I dodał, że jeszcze przed szczytem w Mińsku przewidywał, że walki będą trwać w rejonie Debalcewego, w obwodzie donieckim, które jest intensywnie atakowane przez prorosyjskich bojowników. Debalcewe jest strategicznie położonym miastem, przez które prowadzą szlaki drogowe i kolejowe łączące Donieck z Ługańskiem.

- Liczę na to, że dowództwo ukraińskiej armii nie będzie przeszkadzać wojskowym w oddawaniu broni - powiedział Putin. - Liczę, że przynajmniej nie będą ścigać tych osób, które chcą chronić swoje życie - dodał.

Z drugiej strony - jak oświadczył Putin - liczy na to, że separatyści nie będą przeszkadzać Ukraińcom w wyjściu ze strefy konfliktu.

Debalcewski kocioł

Według rosyjskich władz i przywódców separatystów w Debalcewem jest okrążonych ok. 8 tys. żołnierzy ukraińskich. Władze w Kijowie twierdzą, że są w stanie zaopatrywać swoje siły, które się tam znajdują. Według ukraińskich mediów sytuacja w Debalcewe jest krytyczna. Jeden z dowódców separatystów, Eduard Basurin, oświadczył we wtorek, że kontrolują oni już ponad 80 proc. Debalcewego i kontynuują wypieranie stamtąd sił ukraińskich. Prorosyjscy separatyści oświadczyli w poniedziałek, że utworzą korytarz dla ukraińskich żołnierzy, by - jeśli złożą broń - mogli opuścić oblegane miasto Debalcewe na wschodniej Ukrainie.

Autor: pk\mtom / Źródło: Reuters, TVN24