Przyszłość rosyjskiej armii może trafić na eksport

Rosjanie oficjalnie pokazali swój nowy sprzęt
Rosjanie oficjalnie pokazali swój nowy sprzęt
mil.ru
T-14 Armata i inne wojskowe pojazdy mające stanowić podstawę rosyjskiej armii zostały pokazane 9 maja w Moskwiemil.ru

W 2020 r. na eksport może trafić najnowocześniejszy rosyjski czołg T-14 Armata mający stanowić w przyszłości główne wyposażenie sił pancernych Moskwy - poinformowało konsorcjum zbrojeniowe tworzące maszyny.

Te informacje przekazał mediom jeden z dyrektorów Uralskiej Fabryki Wagonów (spadek po ZSRR, gdzie zakłady zbrojeniowe miały najróżniejsze nazwy kamuflujące ich prawdziwe przeznaczenie) w Niżnym Tagile za Uralem, Wiaczesław Chalitow. - Wszystko zależy od zgody ministerstwa obrony, ale wierzymy, że stworzenie wersji eksportowej uda się przeprowadzić do 2020 roku - powiedział.

Armata dla klientów z zagranicy?

W pierwszej kolejności T-14 Armata trafią jednak do armii rosyjskiej. Kreml w maju tego roku na paradzie na placu Czerwonym pokazał kilka tych czołgów, ale ich masowa produkcja ruszy dopiero w 2017 roku. Na nadchodzący rok zapowiedziane są pierwsze testy terenowe czołgu.

Na platformie Armaty powstanie też nowy pojazd opancerzony przystosowany do transportu żołnierzy piechoty - T-15. Uralska Fabryka Wagonów chce, żeby i ten pojazd trafił na eksport.

T-14 bierze swoją nazwę od ciężkiej platformy przystosowanej do wykorzystania w wielu pojazdach wojskowych. Armata będzie wykorzystywana do największych i najcięższych czołgów. Inne platformy, takie jak Kurganiec i Bumerang, będą podstawą do tworzenia nieco mniejszych maszyn.

Pierwsze zdjęcia i materiały pokazujące Armatę ujawniono w kwietniu tego roku. Pisaliśmy o tym tutaj.

Transporter T-15, bliski krewny czołgu T-14Vitaly V. Kuzmin | Wikipedia (CC BY SA 3.0)

Autor: adso//gak / Źródło: TASS

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru