Prezydent Ukrainy: Putin zagraża wschodnim granicom NATO

[object Object]
O naciskach na Rosję mówił też polski szef MSZtvn24
wideo 2/20

Wiele razy ostrzegaliśmy przed tymi, którzy w Europie flirtują i ślepo tańczą z Putinem - powiedział Petro Poroszenko w opublikowanym w sobotę wywiadzie dla włoskiej gazety "Corriere della Sera". Prezydent Ukrainy zaznaczył, że docenia "zbiorowy europejski apel o to, by Kreml szanował rolę prawa międzynarodowego" i podkreślił, że "czas politycznych deklaracji na temat zasad skończył się".

W sobotę włoski dziennik "Corriere della Sera" opublikował wywiad z prezydentem Ukrainy, zatytułowany "Nie ufajcie Putinowi".

"Agresja przeciwko Europie jest niedopuszczalna"

W odpowiedzi na uwagę o tym, że w niektórych środowiskach w Europie - między innymi we Włoszech - rosną sympatie do polityki rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, Poroszenko powiedział, że "na żadną sympatię nie zasługuje żaden z czynów" Rosji. Wskazał przy tym na niedawny atak na ukraińskie okręty, a także działania w Donbasie i aneksję Krymu.

- Bardzo doceniłem zbiorowy europejski apel o to, by Kreml szanował rolę prawa międzynarodowego, zwłaszcza by uwolnił ukraińskich marynarzy i zagwarantował wolność żeglugi - podkreślił ukraiński przywódca.

- Uważam, że czas politycznych deklaracji na temat zasad skończył się - podkreślił Poroszenko. Zaznaczył, że należy zająć bardzo jasne stanowisko wobec Rosji i powiedzieć: "agresja przeciwko Europie jest niedopuszczalna, nowy incydent nie będzie tolerowany, a następny agresywny krok sprawi, że Rosja zapłaci za to jeszcze wyższą cenę".

Ukraiński prezydent oświadczył, że gdyby spotkał wicepremiera Włoch Matteo Salviniego, który opowiada się za zniesieniem sankcji wobec Rosji, powiedziałby mu, że "potrzebne są konkretne kroki, by zatrzymać rosyjską agresję".

"Flirtują i ślepo tańczą z Putinem"

Poroszenko przedstawił propozycje działań wobec Moskwy.

- Zablokujmy projekt Nord Stream 2, zwiększmy obecność NATO na Morzu Czarnym, wprowadźmy nowe sankcje przeciwko odpowiedzialnym za kryzys w rejonie Morza Azowskiego, niech rosyjskie okręty nie będą wpuszczane do europejskich portów, niech Ukraina będzie wspierana politycznie, ekonomicznie i militarnie - wymieniał.

- To byłaby zwycięska formuła - ocenił. - Wiele razy ostrzegaliśmy przed tymi, którzy w Europie flirtują i ślepo tańczą z Putinem, mówiąc, że sprowokuje to nowy rosyjski atak przeciw porządkowi, wolności i fundamentalnym wartościom samej europejskiej demokracji - przypomniał.

Według polityka, "czas oczekiwania skończył się wraz z atakiem i aresztowaniem 24 ukraińskich marynarzy".

"Nasza niepodległość jest w niebezpieczeństwie"

- Na Krymie są dwa miliony mieszkańców terroryzowanych i represjonowanych. W Donbasie ucierpieliśmy z powodu ponad 11 tysięcy ofiar w ciągu czterech lat, mamy półtora miliona wysiedlonych - powiedział.

Podkreślił, że "należy zrozumieć, że Ukraina stoi wobec zagrożenia militarnego." - Nasza niepodległość jest w niebezpieczeństwie, a wraz z nią europejskie bezpieczeństwo - zwrócił uwagę Poroszenko. Tych, którzy "mają wątpliwości", prezydent zaprosił do Donbasu. - W przeciwieństwie do Rosjan my, Ukraińcy, nie mamy nic do ukrycia - zapewnił. - Putin zagraża wschodnim granicom NATO. Jeśli będziecie dalej milczeć, Putin będzie wiedział, że może rozszerzać działania i odnosić nowe korzyści - ostrzegł przywódca Ukrainy.

Konflikt w Cieśninie Kerczeńskiej

26 listopada w Cieśninie Kerczeńskiej rosyjskie siły specjalne ostrzelały i zajęły trzy małe ukraińskie okręty płynące z Odessy do ukraińskiego portu w Mariupolu nad Morzem Azowskim.

Według władz Rosji, okręty wpłynęły na jej wody terytorialne, czyli 12-milowy pas wód przybrzeżnych. Ukraina uznała z kolei działania Rosji za akt agresji.

W poniedziałek Ukraina ogłosiła 30-dniowy stan wojenny na części swych terytoriów: obszarach graniczących z Rosją i separatystycznym Naddniestrzem w Mołdawii oraz w obwodach leżących nad Morzem Czarnym i Azowskim.

Autor: est//rzw / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: