Prezydentowi Słowenii nie podoba się wynik wyborów, ale "wierzy w demokrację"


Prezydent Słowenii Borut Pahor oświadczył w poniedziałek, że Janez Jansza, lider antyimigranckiej Słoweńskiej Partii Demokratycznej (SDS), która zwyciężyła w niedzielnych wyborach parlamentarnych w tym kraju, otrzyma misję utworzenia rządu.

"Oczywiście nie jestem zobowiązany do powierzenia misji względnemu zwycięzcy wyborów, ale zrobię tak, ponieważ mocno wierzę w demokrację - podkreślił prezydent."

"Nawet jeśli nie podobają mi się wyniki wyborów, muszą one być respektowane" - oznajmił w wywiadzie dla gazety "Delo". Jak zaznacza agencja STA, była to pierwsza publiczna reakcja prezydenta na wyniki wyborów. Pahor powiedział, że Jansza powinien otrzymać szansę zebrania większości parlamentarnej. - Jeżeli zwycięzcy nie uda się sformować rządu - a takie doświadczenie już mieliśmy - poszukamy innych rozwiązań - stwierdzi. - Ale zwycięzca otrzyma misję jako pierwszy - oświadczył słoweński lider.

"Czasy, które wymagają współpracy"

SDS wygrała w niedzielnych wyborach parlamentarnych, zdobywając ok. 25 proc. głosów, które przełożą się prawdopodobnie na 25 mandatów w liczącym 90 miejsc parlamencie. Po ogłoszeniu częściowych wyników Jansza oświadczył, że SDS jest gotowa do rozmów koalicyjnych z innymi ugrupowaniami. - Jesteśmy otwarci na współpracę, przed Słowenią czasy, które wymagają współpracy - dodał. Jednak pozostałe partie, które weszły do parlamentu, wykluczyły możliwość koalicji z partią Janszy ze względu na jego "ekstremistyczne stanowisko".

W poniedziałek wynik słoweńskich wyborów skomentował szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, który wyraził przekonanie o konstruktywnej roli przyszłego rządu Słowenii w budowaniu silniejszej Unii Europejskiej.

- Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker przesyła gratulacje Janezowi Janszy, którego dobrze zna, liderowi zwycięskiej Słoweńskiej Partii Demokratycznej. Szef KE jest pewien, że przyszły rząd Słowenii wniesie istotny wkład w nasze wspólne wysiłki na rzecz budowy demokratycznej i silniejszej Unii Europejskiej - powiedział rzecznik KE Margaritis Schinas na konferencji w Brukseli.

Dodał, że Komisja nie zamierza komentować konstytucyjnego procesu tworzenia nowego rządu na Słowenii, który dopiero się zaczyna.

Do trzech razy sztuka

Jansza sprawował już urząd premiera dwukrotnie, w latach 2004-2008 i 2012-2013. Jest sojusznikiem premiera Węgier Viktora Orbana, który podobnie jak Jansza sprzeciwia się imigracji. Ewentualny gabinet z Janszą na czele oznaczałby, że w Unii Europejskiej przybył kolejny rząd wypowiadający się przeciwko przyjmowaniu migrantów. W 2015 roku, w szczytowej fazie kryzysu migracyjnego, przez terytorium Słowenii w drodze do Europy Zachodniej przeszło ok. 500 tys. migrantów. Obecnie według oficjalnych danych w kraju przebywa łącznie 1000 uchodźców i osób starających się o azyl. Przyszły rząd Słowenii będzie musiał zmierzyć się z zadaniem prywatyzacji największego państwowego banku, Nova Ljublanska Banka. Ustępujący gabinet zgodził się na jego sprzedaż w zamian za zgodę Komisji Europejskiej na pomoc państwa dla tej instytucji finansowej w 2013 roku. Nowy rząd będzie się musiał także zająć reformą niewydolnego państwowego sektora ochrony zdrowia i systemu emerytalnego.

Autor: momo/adso / Źródło: PAP, Reuters