"Nie chcemy w Ameryce Południowej nowej Wenezueli"


Jair Bolsonaro wyraził obawę, że Argentyna stanie się "drugą Wenezuelą", jeśli opozycja powróci tam do władzy. Mówił o tym w czasie, kiedy argentyńska opozycja podejmowała w Buenos Aires byłą lewicową prezydent Brazylii Dilmę Rousseff.

Prezydent Brazylii wskazał, że "może się zdarzyć, że [argentyńska - red.] opozycja w krótkim czasie powróci do władzy", - To budzi nasze zaniepokojenie, ponieważ nie chcemy tu, w Ameryce Południowej, nowej Wenezueli - powiedział.

Bolsonaro, który 6 czerwca uda się z oficjalną wizytą do Argentyny - głównego partnera handlowego jego kraju - poruszył niespodziewanie ten temat, występując w obronie dyskutowanej obecnie w brazylijskim parlamencie ustawy o reformie systemu emerytalnego, określanej przez brazylijskie media mianem "drakońskiej".

Bolsonaro obawia się powrotu opozycji w Argentynie

Prezydent mówił, że ma nadzieję, iż brazylijski parlament nie popełni tego samego błędu, co argentyński, który w 2017 roku złagodził projekt ustawy o reformie emerytur, "przeprowadzając ją połowicznie (...), obecnie zaś stoi wobec piętrzących się problemów".

Bolsonaro wyraził obawę, że w przypadku przegranej obecnego prezydenta Argentyny Mauricio Macriego w wyborach, które odbędą się za sześć miesięcy, opozycja z byłą prezydent Cristiną Fernandez wywodzącą się z centrolewicowego peronizmu powróci do władzy.

Dilma Rousseff na spotkaniu zorganizowanym w Buenos Aires przez argentyńską opozycję wystąpiła w obronie swego poprzednika, Luiza Inacio Luli da Silvy, jako prezydenta (w latach 2003-2010), którego reformy wyprowadziły z ubóstwa co piątego z 200 milionów Brazylijczyków.

Rousseff domagała się uwolnienia 73-letniego Luli da Silvy, osadzonego w 2018 roku w więzieniu [pod zarzutem przyjęcia od firmy budowlanej OAS łapówki w postaci apartamentu z widokiem na morze - red.]. Wyrok uniemożliwił mu ponowny start w wyborach prezydenckich. Były prezydent Brazylii został skazany przez sędziego Sergio Moro, obecnego ministra sprawiedliwości i bezpieczeństwa publicznego w rządzie prezydenta Bolsonaro.

W środę Trybunał Sprawiedliwości w Brazylii zmniejszył dla niego karę więzienia z 12 lat do 8 lat i 10 miesięcy. Prawnicy Luli da Silvy zamierzają starać się o objęcie go jedynie częściowym ograniczeniem wolności.

Autor: akw//plw / Źródło: PAP