Poroszenko klęknął przy polskich grobach w Bykowni. "NKWD była jak SS i Gestapo"

Prezydent Ukrainy odwiedził cmentarz w BykowniWikipedia (CC BY SA 3.0) | Levchuk Volodymyr

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko złożył hołd ofiarom represji politycznych pochowanym w Bykowni pod Kijowem. Ukląkł przed kwaterą polskich więźniów zamordowanych przez NKWD i spoczywających na znajdującym się tu Cmentarzu Katyńskim.

W niedzielę na Ukrainie obchodzono Dzień Pamięci Ofiar Represji Politycznych. W Bykowni znajduje się największy na Ukrainie cmentarz ofiar komunizmu. Liczbę pochowanych szacuje się na 100-120 tys. osób.

"Wrogowie Ukrainy i dzisiaj maszerują pod portretami Stalina i Berii"

- Przychodzimy dziś na tę bykowniańską ziemię, by pokłonić się prochom naszych niewinnie zabitych przodków. I modląc się o ich dusze przysięgamy żywym, że nigdy już nie dopuścimy do nowego, czerwonego, czy brunatnego ludobójstwa – mówił Poroszenko. - Wrogowie Ukrainy i dzisiaj maszerują pod portretami Stalina i Berii. NKWD zresztą była taką samą strukturą jak SS i Gestapo. Dzieliły się one doświadczeniem, doskonaląc technikę likwidacji swoich ofiar. Dżuma jest dżumą, niezależnie od tego, czy jest ona brunatna, czy czerwona – podkreślił. Prezydent przypomniał, że podpisał w piątek ustawę, która uznaje system komunistyczny za przestępczy na równi z nazistowskim. - Wszystkich, którzy są przeciwni dekomunizacji, zapraszam do Bykowni, by usłyszeli, do czego nawołują ofiary komunistycznego terroru – dodał.

"Niesprawiedliwie stracili życie"

W uroczystościach w Bykowni uczestniczyła grupa Polaków, skupionych w polskich organizacjach na Ukrainie. - To ogromny cmentarz tych, którzy niesprawiedliwie stracili życie. Spoczywają tutaj nasi rodacy, o których nie możemy zapominać, dlatego też bywamy tutaj kilka razy w roku – powiedział Stanisław Panteluk, redaktor naczelny ukazującego się od ponad 20 lat polskojęzycznego pisma „Dziennik Kijowski". Ambasador RP na Ukrainie Henryk Litwin wskazał na symbolikę cmentarzyska w Bykowni, gdzie obok siebie pochowani są Ukraińcy, Polacy, Rosjanie, Żydzi i przedstawiciele innych narodowości byłego ZSRR. - W mogiłach, które uważane są za ukraińskie, także przecież leżą Polacy i jest ich mnóstwo. Świadczą o tym ich nazwiska i imiona wyryte na tych kamiennych tablicach – zaznaczył. Polski Cmentarz Wojenny w Bykowni, który upamiętnia 3435 polskich więźniów aresztowanych i zamordowanych przez NKWD w 1940 roku na Ukrainie w ramach zbrodni katyńskiej, otwarto w 2012 r.. W tym sosnowym lesie pochowane są również polskie ofiary stalinowskiego Wielkiego Terroru w latach 1937-1938. Największą grupę stanowią Ukraińcy i przedstawiciele innych narodowości ZSRR - ofiary represji komunistycznych. Byli to przede wszystkim tzw. wrogowie władzy sowieckiej, którzy zginęli przeważnie od strzału w głowę. Pochowani są tam na obszarze ok. pięciu hektarów.

Autor: mk//rzw / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 3.0) | Levchuk Volodymyr