Polski ksiądz nadal w rękach porywaczy. Rządy Kamerunu i RŚA szukają rozwiązania

Polski misjonarz został porwany w Republice Środkowoafrykańskiej
Polski misjonarz został porwany w Republice Środkowoafrykańskiej
tvn24
Mateusz Dziedzic został porwany w Afrycetvn24

Republika Środkowoafrykańska wysłała do stolicy Kamerunu, Jaunde, delegację rządową, która weźmie udział w rozmowach z władzami kameruńskimi na temat porwanego w pobliżu granicy polskiego księdza - poinformowały w czwartek władze RŚA.

Ksiądz Mateusz Dziedzic został porwany w nocy z niedzieli na poniedziałek przez napastników, którzy zaatakowali misję katolicką w Baboua w Republice Środkowoafrykańskiej, ok. 50 km od granicy z Kamerunem.

- Rząd środkowoafrykański jest bardzo zaniepokojony tą sytuacją - oświadczył premier Mahamat Kamoun. - A ponieważ te wydarzenia rozegrały się na granicy z Kamerunem, delegacja, w skład której wszedł minister obrony, zastępca szefa sztabu generalnego i przedstawiciel MSZ udała się na rozmowy z władzami kameruńskimi, aby znaleźć rozwiązanie - dodał.

Porywacze nie chcą pieniędzy

Według współpracownika porwanego duchownego, ks. Leszka Zielińskiego, jedynym żądaniem porywaczy jest odzyskanie wolności przez ich przywódcę, który przebywa w więzieniu w Kamerunie. - Oni są zdeterminowani. Wypuszczą (ks. Mateusza) tylko wtedy, jeśli ich przywódca zostanie uwolniony, to ich jedyny warunek. To sprawa polityczna, nie chodzi o pieniądze - przekazał ks. Zieliński.

Według ks. Zielińskiego grupa, która uprowadziła Polaka, to Front Demokratyczny na rzecz Ludności Środkowoafrykańskiej, a porywacze przebywają ok. 25 km od Baboua. Ugrupowanie to działa w pobliżu Baboua od kilku miesięcy, a w Republice Środkowoafrykańskiej jest obecne od kilkunastu lat. - Od północy wzdłuż granicy kameruńskiej przemieszczają się na południe, później wracają - dodał.

Sam ksiądz Dziedzic w rozmowie telefonicznej z innym polskim duchownym powiedział, że jest dobrze traktowany przez rebeliantów i nie boi się o swoje życie. Dostarczono mu leki i wodę pitną - mówił w środę ks. Zieliński.

W Republice Środkowoafrykańskiej pracuje obecnie 32 polskich misjonarzy. Sytuacja wewnętrzna w tym kraju jest bardzo trudna. Aby zapobiec eskalacji przemocy i stworzyć warunki powrotu do stabilizacji, w RŚA działają trzy misje zagraniczne: misja pokojowa ONZ MINUSCA, misja Unii Europejskiej EUFOR CAR oraz misja specjalna Francji Sangaris. W skład misji EUFOR CAR wchodzi polski kontyngent liczący ok. 50 żołnierzy.

Republika Środkowoafrykańska i jej stolica na mapie AfrykiWikipedia

Autor: kło//rzw/kwoj / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Dziedzic/facebook