Kontrowersyjny spot w sprawie ustawy o IPN zdjęty

Aktualizacja:
[object Object]
Autorem spotu i petycji jest Ruderman Family Foundationtvn24
wideo 2/23

Po zmasowanej krytyce Fundacja Rodziny Rudermanów zdjęła wieczorem w środę z portalu YouTube klip, w którym powtarzają się słowa o "polskim Holokauście". Materiał z konta fundacji zniknął po apelu dyrektora Jewish Community Center w Krakowie.

Wcześniej ambasada RP w Waszyngtonie wydała oświadczenie, w którym potępiła internetową kampanię dotyczącą polskiej ustawy o IPN. Internetowy spot apeluje o podpisywanie petycji w sprawie zerwania przez USA relacji z Polską. Występujące w nim osoby kilkukrotnie wypowiadają hasło "polski Holokaust". Organizatorem kampanii jest mieszcząca się w USA fundacja Ruderman Family Foundation.

Oświadczenie polskiej ambasady

"Jesteśmy zszokowani faktem, że fundacja Ruderman Family Foundation opublikowała karygodne nagranie wideo obwiniające Polskę o Holokaust. Potępiamy tę historycznie niepoprawną produkcję i traktujemy ją jako złośliwą próbę wzburzenia emocji w tym delikatnym momencie" - napisał w oświadczeniu polski ambasador w Waszyngtonie Piotr Wilczek.

"Ambasada RP wzywa tych, którzy cenią amerykańsko-polsko-izraelskie więzi, by podnieśli głos przeciwko tej kampanii fałszu" - apeluje ambasador.

"Ambasada Polski zaangażowana jest w konstruktywną dyskusję z naszymi partnerami na temat polskiego prawa antydefamacyjnego i te rozmowy będą kontynuowane w duchu dobrej współpracy" - napisał Wilczek w oświadczeniu. "Nie powinno się pozwolić, aby kampania dezinformacyjna Ruderman Family Foundation doprowadziła do wykolejenia tego ważnego dialogu" - dodał.

Oświadczenie w języku angielskim pojawiło się na Twitterze ambasady.

"Nie przywiązywałbym do tego jakiejś dużej wagi"

Głos w tej sprawie zabrał też minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz. - Na pewno nie są to dobre działania, bo nie sprzyjają znalezieniu porozumienia. Pokazują, jak emocjonalna jest ta kwestia - oświadczył. - Należy się spodziewać, że z różnych stron mogą być podejmowane inicjatywy, niesłużące porozumieniu - dodał szef MSZ.

- Rozmawiałem wczoraj długo z ambasadorem Paulem Jonesem, ambasadorem amerykańskim w Warszawie. Mówiliśmy też na temat ustawy o IPN. Rozmawiamy, wyjaśniamy różnice zdań, wątpliwości - zapewnił Czaputowicz.

- Stany Zjednoczone - i to ambasador podkreślał - rządzą się zasadą wolności wypowiedzi, i to w tym kontekście trzeba widzieć. Nie sądzę, żeby rząd amerykański ulegał wpływom jakiejś petycji. Nie przywiązywałbym do tego jakiejś dużej wagi. Mogą być takie działania podejmowane, trzeba do tego podchodzić spokojnie - podkreślił szef polskiej dyplomacji.

Do nagrania odniosła się również Ambasada Izraela w Warszawie. - Jego treść jest niezgodna z prawdą historyczną i uderza w pamięć wszystkich ofiar nazistowskich Niemiec - piszą izraelscy dyplomaci.

Głos w sprawie kampanii internetowej zabrał też American Jewish Committee, amerykańska organizacja powołana w celu obrony praw Żydów poza Stanami Zjednoczonymi. "Wideo, które obejrzałem, jest głęboko niepokojące i kłamliwe" - napisał w specjalnym oświadczeniu dyrektor generalny organizacji David Harris. "Jakiekolwiek są jego intencje, tylko gwałtownie pogorszy złą sytuację, oskarżając Polskę o prowadzenie 'Holokaustu' przeciwko ludności żydowskiej w czasie wojny" - dodał.

Stanowcze potępienie dla filmu wyraziły w środę m.in. Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce i naczelny rabin Polski Michael Schudrich. "Określenie to jest kłamliwe i szkodliwe" - podkreślono w oświadczeniu.

Petycja o zawieszenie stosunków z Polską

"Zastanawiam się, czy w polskim więzieniu mają piwo", "pójdę do więzienia za to, co teraz zrobię", "polskie więzienie dziś już mnie nie przestraszy", "zostanę zamknięta", "zrobię to teraz" - mówią w spocie Ruderman Family Foundation osoby, prawdopodobnie Amerykanie żydowskiego pochodzenia. Są w różnym wieku, na nagraniu występują także dzieci. Wszyscy wypowiadają w pewnym momencie hasło "polski Holokaust".

Słyszymy też: "Po tym, jak 3,5 miliona Żydów zostało zamordowanych w Polsce, w tym setki tysięcy dzieci, Polacy przyjęli nowe prawo. (...) Odwołajcie to haniebne prawo teraz. Żydzi nigdy więcej nie będą milczeć".

Bohaterowie spotu namawiają do podpisania petycji o zawieszenie przez USA stosunków dyplomatycznych z Polską. "Zanim będzie za późno. Nigdy nie będziemy akceptować negowania Holokaustu. W imieniu 6 milionów Żydów podpisz petycję teraz" - można usłyszeć.

W nagraniu ani razu nie pada informacja o tym, że to Niemcy są odpowiedzialni za Holokaust, ani że obozy koncentracyjne utworzone na terenie okupowanej Polski były nazistowskie.

Na końcu nagrania umieszczono adres internetowy, pod którym znajduje się petycja. Na stronie nie umieszczono jednak informacji, ile do tej pory osób ją podpisało. Film opublikowany 20 lutego w YouTube. W ciągu dwóch dni uzyskał prawie 40 tysięcy odsłon (stan na godzinę 18.30, 21 lutego).

Amerykańska fundacja charytatywna, agencja marketingowa z Izraela

Spot nagrano w języku angielskim. Na ekranie pojawiają się też napisy - zarówno w języku angielskim, jak i hebrajskim. Według napisów końcowych autorem spotu i petycji jest organizacja Ruderman Family Foundation ze Stanów Zjednoczonych, chociaż adres strony internetowej, gdzie można obejrzeć spot został zarejestrowany na firmę marketingową z Izraela, z siedzibą w Tel Awiwie. Filmu nie ma na stronie fundacji i na jej największych profilach społecznościowych.

The Ruderman Family Foundation to prywatna fundacja charytatywna, założona przez rodzinę Ruderman w 2002 roku w Bostonie. Jej podstawowym działaniem jest włączanie osób niepełnosprawnych do społeczeństwa oraz wzmacnianie relacji między Izraelem a amerykańską społecznością żydowską.

Autor: mnd//now / Źródło: tvn24.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Ruderman Family Foundation

Raporty: