Polityk na miarę założycieli Izraela? "Miejsce na schodach do panteonu powinien mieć"

[object Object]
Patrycja Sasnal z PISM i były ambasador RP w Egipcie Jan Natkański byli gościmi magazynu "Horyzont"tvn24
wideo 2/6

Czy Ariel Szaron był politykiem na miarę założycieli Izraela? Eksperci są w tej sprawie podzieleni. - Gdzieś na tych schodach do panteonu powinien stać - uważa Patrycja Sasnal z Polskiego Instytut Spraw Międzynarodowych. Przeciwnego zdania jest były ambasador RP w Egipcie Jan Natkański.

Były premier Izraela Ariel Szaron, będący w śpiączce od ośmiu lat, zmarł w sobotę w wieku 85 lat. Czy był on politykiem na miarę Dawida Ben-Guriona, jednego z założycieli państwa Izrael oraz pierwszego premiera tego kraju?

Wojskowy polityk

- Myślę, że nie - powiedział w magazynie "Horyzont" Jan Natkański, były ambasador RP w Egipcie. Przyznał, że trudno mu ocenić byłego premiera Izraela. - Waham się powiedzieć, czy on był większym politykiem czy większym wojskowym - stwierdził. - Niektóre jego wojskowe akcje wskazywałyby, że miał szczególny zmysł jako dowódca - powiedział.

Inaczej Szarona oceniła Patrycja Sansal z Polskiego Instytut Spraw Międzynarodowych. - Nie do końca zgodzę się z tym, że nie można go postawić w szeregi izraelskiego panteonu - odparła. - Gdzieś na tych schodach do panteonu powinien stać - dodała.

"Symboliczna" śmierć

Jej zdaniem śmierć byłego premiera, "jest symboliczna". - To pewnie ostatni przywódca, który walczył we wszystkich izraelskich wojnach - podkreśliła. Zwróciła także uwagę, że został on "namaszczony na przywódcę przez ojca założyciela Izraela Dawida Ben-Guriona".

- W polityce zachowywał się jak dowódca wojskowy, nikogo nie słuchał i nie dążył do konsensusu - stwierdziła ekspertka PISM. Według niej, gdyby nie zapadł w śpiączkę, to "mógłby wynegocjować i podpisać porozumienie z Palestyńczykami".

Autor: rf/ja / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty: