"Politycznie zróżnicowana" moskiewska Duma. Rywale Jednej Rosji z mandatami


Kandydaci innych ugrupowań niż rządząca Jedna Rosja zdobyli 19 mandatów w 45-osobowej Moskiewskiej Dumie Miejskiej, ale tylko trzy mandaty przypadną kandydatom partii antykremlowskiej. Tak wynika z danych ogłoszonych po przeliczeniu 100 procent głosów.

Po przeliczeniu 100 procent głosów szef moskiewskiej Komisji Wyborczej Walentin Gorbunow ogłosił, że 13 miejsc w Moskiewskiej Dumie Miejskiej uzyskała Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPRF), trzy mandaty przypadły reprezentantom socjalistycznej Sprawiedliwej Rosji, a trzy antykremlowskiej partii Jabłoko. Dwie pierwsze partie - mimo deklaratywnej opozycyjności - są de facto prokremlowskie.

26 miejsc zdobędą kandydaci niezależni, ale trzeba podkreślić, że w wyborach do Dumy Moskiewskiej nie było kandydatów nominowanych przez Jedną Rosję. "Wszyscy wystartowali jako niezależni z powodu gwałtownego spadku popularności tego rządzącego ugrupowania" - zauważa rosyjska sekcja Radia Swoboda.

Radio Echo Moskwy przypomniało, że przedstawiciele partii Jabłoko po raz pierwszy od 10 lat otrzymają mandaty w moskiewskiej Dumie.

- Wyniki wyborów wskazują, że skład moskiewskiej dumy stał się politycznie zróżnicowany, co powinno jej przynieść korzyści - skomentował mer rosyjskiej stolicy Siergiej Sobianin, cytowany przez Echo Moskwy.

Wskazani przez Nawalnego

Wielu spośród prowadzących w wyborach kandydatów KPRF znajdowało się na liście osób wskazanych przez opozycjonistę Aleksieja Nawalnego. Przed wyborami Nawalny zaproponował strategię o nazwie "inteligentne głosowanie", wzywając do oddania głosu na konkretnych kandydatów, którzy - jego zdaniem - mieli największe szanse na wygraną z reprezentantami Jednej Rosji.

W niedzielnych wyborach nie zdołał zapewnić sobie mandatu w moskiewskiej Dumie prominentny działacz Jednej Rosji, szef stołecznego oddziału partii Andriej Mietielski, który przegrał z kandydatem KPRF.

W lipcu Nawalny ogłosił na swojej stronie internetowej materiał śledczy o Mietielskim. Opozycjonista twierdził, że do najbliższych krewnych szefa moskiewskiego oddziału Jednej Rosji należą nieruchomości o wartości 5,7 mld rubli (ponad 90 mln USD): obiekty w Moskwie i hotele w Austrii. Mietielski odrzucił oskarżenia o korupcję i zapewnił, że nieruchomości zostały kupione legalnie.

Autor: tas\mtom / Źródło: Echo Moskwy, Radio Swoboda, PAP