Polacy, co "Żydów podpalali dla zabawy"

Aktualizacja:
Kontrowersyjny komentarz w "The Times"
Kontrowersyjny komentarz w "The Times"
TVN24, fot. sxc.hu
Kontrowersyjny komentarz w "The Times"TVN24, fot. sxc.hu

Przed wojną Polacy, by się zabawić, podpalali Żydów w synagogach. Teraz, w odróżnieniu od Niemców, nie przyznają się do swojej roli w Holokauście. W ten sposób krytyk kulinarny "The Times" sformułował na łamach dziennika swoje refleksje. Teraz polonijne Zjednoczenie Polskie domaga się od gazety przeprosin.

Artykuł publicysty gazety Gilesa Corena jest - zdaniem Polaków - wyrazem antypolskich uprzedzeń autora. "Tezy autora podżegają do nienawiści, oparte są na nieskrywanych uprzedzeniach i ignorancji (...) Artykuł jest wyrazem skrajnej postaci polonofobii, czyli jawnej nienawiści wobec Polaków" - napisało Zjednoczenie.

Polacy - antysemici, co lubią Żydów podpalać

Rzeczywiście tekst Corena jest mocno kontrowersyjny. Pisząc o fali imigracji Polaków na Wyspy, Brytyjczyk sugerował, że podpalanie synagog z Żydami zamkniętymi w środku, dla dziadów i pradziadów najnowszych polskich imigrantów w Wielkiej Brytanii, stanowiło swoistą rozrywkę w okresie świąt wielkanocnych.

Ponadto określając Polaków, Coren użył pejoratywnego słowa "Polack". Dawał też do zrozumienia, co podkreśla Zjednoczenie, iż "zbrodnie Radovana Karadżicia na Bałkanach muszą być Polakom bliskie". Co najważniejsze Polacy - według Corena - w odróżnieniu od Niemców, nigdy sami sobie nie mieli nic do zarzucenia z powodu ich stosunku do Żydów.

 
Fragment tekstu Corena (timesonline.co.uk) 

Polemizowała już ambasada

Artykuł ukazał się 26 lipca. Zjednoczenie przyznaje, że redakcja w ostatnich dniach zamieściła trzy listy, w tym jeden od ambasador RP w Wielkiej Brytanii Barbary Tuge-Erecińskiej, których autorzy polemizowali z tezami autora, ale uważa, iż redakcja w swoim imieniu powinna się od nich odciąć i Polaków przeprosić.

Oprócz wysłania listu do redakcji, działacz ZP Wiktor Moszczyński zapowiada wniesienie skargi do komisji rozpatrującej skargi na publikacje prasowe (Press Complaints Commission, PCC).

"The Times" zaskoczył

Moszczyński ze smutkiem przyznał, że "Times" jest ostatnią gazetą, po której można było spodziewać się tego rodzaju narodowościowych uprzedzeń. Uprzednio Zjednoczenie Polskie skierowało formalną skargę do PCC na gazetę "Daily Mail" za uprzedzenia, którym dała wyraz wobec polskich imigrantów.

"Daily Mail" przeprosił

Ostatecznie redakcja brytyjskiego dziennika "Daily Mail" zapewniła, że "będzie bardziej wyczulona na treści, które mogą być obraźliwe dla jej polskich czytelników".

Zjednoczenie Polskie przyjęło przeprosiny z zadowoleniem. - Mamy nadzieję, że bardziej pozytywny wizerunek Polaków w W. Brytanii i bardziej obiektywne doniesienia prasowe wniosą wkład w integrację nowo przybyłych ze społeczeństwem brytyjskim - napisało ZP w komuinikacie.

Człowiek o głębokiej ignorancji

Na słowa Corena zareagowało też polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. - Smutne, że tak szacowna gazeta udziela swoich łam człowiekowi o tak głębokiej ignorancji - tak komentuje artykuł wicedyrektor departamentu Afryki i Bliskiego Wschodu MSZ Maciej Kozłowski. Jego zdaniem wokół wydarzeń wojennych narosło wiele mitów i stereotypów.

- Jednym z tych mitów i stereotypów jest twierdzenie, że Niemcy tu budowali obozy zagłady, bo Polacy rzekomo sprzyjali zagładzie. Niemcy tu je budowali, bo tu byli Żydzi, których trzeba było zgładzić. Niemcy nigdy nie pytali podbitych krajów o to, co będą robić na ich terenie - powiedział wicedyrektor.

Według przedstawiciela MSZ "to jest oczywiste dla każdego w Polsce, ale nie zawsze jest oczywiste w świecie i służy do utrwalania antypolskich stereotypów" - dodał Kozłowski.

Polacy nie płacą Żydom odszkodowania

List polskiej ambasador Barbary Tuge-Erecińskiej doczekał się odpowiedzi baronessy Ruth Deetch na łamach 'The Times". - Polski rząd nie wywiązuje się z obietnic wypłaty odszkodowań Żydom, którzy stracili mienie w czasie drugiej wojny światowej, ani obywatelom polskim, którym majątki przejęto po wojnie - napisała w swoim liście Deetch.

Według Kozłowskiego następuje tutaj pomieszanie dwóch kwestii - zagłady ludności żydowskiej w czasie II i kwestii rekompensat za mienie żydowskie.

- To są dwie zupełnie różne rzeczy. Zagłada, to jedna sprawa, a druga to rekompensaty, które dotyczą w znikomym stopniu Polaków narodowości żydowskiej czy wyznania mojżeszowego, a w większości dotyczą Polaków wszystkich możliwych wyznań i narodowości - powiedział Kozłowski.

MSZ nie planuje dalszych reakcji

Kozłowski zaznaczył, że MSZ nie będzie podejmował dalszych działań w sprawie kontrowersyjnego artykułu, gdyż to ambasada jest miejscem gdzie takie reakcje powinny mieć miejsce. - Gdy tak głęboko nieprawdziwe oceny są formułowane trudno jest milczeć. Dalsza wymiana oświadczeń tylko nobilituje nie najmądrzejszy tekst - uważa Kozłowski.

Coren - krytyk kulinarny

Autor komentarza w "The Times", Giles Coren, pracuje w "The Times" od 1999 r. Według informacji zamieszczonej na stronie internetowej dziennika, Coren od 2001 r. jest kulinarnym krytykiem redakcji.

Źródło: tvn24.pl, PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. sxc.hu